Ze złości utopił samochód w stawie
Za zniszczenie mienia odpowie 20-letni Cezary K. z Pasymia (Warmińsko-Mazurskie), który ukradł samochód konkubentowi swojej matki i - jak sam przyznał - ze złości wjechał nim do stawu - poinformowała PAP rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek.
Jak relacjonowała, Cezary K. pokłócił się z konkubentem matki i chcąc mu zrobić na złość zabrał kluczyki do jego samochodu. "Gdy domownicy spali, odpalił fiata i siedząc za kierownicą wjechał nim prosto do przydomowego stawu. Gdy woda zaczęła się wlewać do środka, Cezary K. przez okno w drzwiach kierowcy wyszedł z samochodu na jego dach, przeskoczył na brzeg stawu i wrócił do domu" - powiedziała Siwek.
Zatopiony samochód właściciel znalazł w poniedziałek rano i poinformował policję, która zatrzymała dwudziestolatka.
Za zniszczenie mienia Cezaremu K. grozi do 8 lat więzienia. Właściciel zatopionego auta oszacował straty na 7 tys. zł. (PAP)