Śnieg zasypał ponad 1000 kilometrów autostrad w północnych i środkowych Włoszech. Cały kraj zmaga się z gwałtownym powrotem zimy. W Trieście wieje huragan z prędkością ponad 150 kilometrów na godzinę.
Opady śniegu od ponad doby paraliżują ruch drogowy od Piemontu po Toskanię, Umbrię, Marche i Abruzję. Trudna sytuacja panuje z powodu złej widoczności i lokalnych śnieżyc na północnych odcinkach najważniejszej we Włoszech Autostrady Słońca, łączącej Neapol z Mediolanem.
Na autostrady i inne drogi wyjechały setki pługów śnieżnych. W wielu miejscach kierowcy muszą stać w długich korkach. Sytuacja jest mimo to pod kontrolą - zapewnia zarząd autostrad.
Konieczne było zamknięcie niektórych dróg krajowych, między innymi w zasypanej śniegiem Abruzji. Na Sycylii drogi zostały zamknięte z powodu lokalnych podstopień. W Bolonii po intensywnych opadach śniegu zostało zamknięte lotnisko.
W Trieście, na północy Włoch, drugi dzień z rzędu wieje huraganowy wiatr - bora. W środę osiągnął prędkość 152 kilometrów na godzinę - to najsilniejsze porywy od 20 lat.