Trwa ładowanie...
24-06-2016 09:44

Zarząd Volkswagena przeprasza za aferę spalinową

Zarząd Volkswagena przeprasza za aferę spalinowąŹródło: AFP/EAST NEWS
d4g6apt
d4g6apt

Podczas burzliwego i trudnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Volkswagen AG, prezes firmy Matthias Muller (na zdjęciu) i szef rady nadzorczej Dieter Poetsch przeprosili zarówno udziałowców, jak i klientów firmy za "spalinowy skandal", jaki wybuchł pod koniec ubiegłego roku. Zarządowi spółki udało się jednak wybronić przed kolejnymi dymisjami.

Jak można się było spodziewać, tegoroczne walne zgromadzenie akcjonariuszy niemieckiego giganta motoryzacyjnego było wyjątkowo burzliwe. Późnym popołudniem wiadomo było jednak, że i zarząd, i rada są bezpieczne, ponieważ uzyskały poparcie największego akcjonariusza - Porsche Automobile Holding, posiadającego 52 proc. głosów na WZA.

To nie znaczy, że zarząd może być spokojny. Rada nadzorcza nie ukrywała, że zatwierdzając sprawozdanie zarządu, jednocześnie rozważa wystąpienie o odszkodowanie od obecnych (jeśli zostanie im udowodniona jakakolwiek wina) i byłych członków zarządu, którzy przyzwolili na aferę spalinową. Niezależnie toczy się też postępowanie prokuratorskie wobec byłego prezesa grupy Martina Winterkorna i obecnego szefa marki VW Huberta Diessa. To wyjątkowo pechowy człowiek. Przyszedł do VW z BMW, gdzie miał bardzo silną pozycję, i zaczął pracować dopiero w lipcu 2015. Prokurator zarzuca mu jednak, że wiedział o nieprawidłowościach dużo wcześniej, niż zostały ujawnione przez Amerykanów. Mimo to rada nadzorcza zdecydowała się go poprzeć, uznając, że nie mógł posiadać takich informacji.

Prezes VW Matthias Mueller, tak samo jak Poetsch, wielokrotnie podczas WZA przepraszał akcjonariuszy, obiecując, że zrobi wszystko, by koncern wyszedł z kryzysu.

d4g6apt

- Jest to szczególnie bolesne dla akcjonariuszy i dla mnie osobiście, że złamane zostały zasady, a normy etyczne. Niestety, to co się stało, nie odstanie się. Jedyne, co możemy obiecać, to że będziemy rozsądni i odpowiedzialni. Takie zobowiązanie mogę złożyć - mówił Mueller do 3 tys. akcjonariuszy zgromadzonych na WZA w Hannowerze.

Udziałowcy VW bardzo ostro krytykowali jednak i radę, i zarząd. Atakowano zwłaszcza Poetscha, byłego ministra finansów Niemiec. Domagano się odsunięcia go od prowadzenia WZA, ale ostatecznie wniosek przepadł w głosowaniu. Dodatkowo krytykowano jego zarobki, twierdząc, że tak jak inni członkowie zarządu (Poetsch był wiceprezesem ds. finansowych, kiedy wybuchł skandal), nie miał prawa do rocznej nagrody. Poetsch przyrzekł, że dokładnie przyjrzy się wynagrodzeniom w VW, ale nie złożył żadnych obietnic, że zmieni ich wysokość. Zarzucano mu także, że jest „uosobieniem konfliktu interesów" w sytuacji, kiedy teraz nadzoruje wewnętrzne śledztwo dotyczące przestępstwa, jakie wydarzyło się za jego kadencji w zarządzie.

Akcjonariusze uznali, że afera spalinowa to "kolektywna porażka" wszystkich członków zarządu, chociaż największa wina leży po stronie rady nadzorczej. Hans Christopher Hirt, współprezes Hermes Equity Ownership, firmy doradzającej akcjonariuszom, domagał się specjalnego audytu, który przeprowadziłaby niezależna firma zewnętrzna.
- Chcemy wiedzieć, co się naprawdę wydarzyło oraz kto i gdzie popełnił błąd - mówił.

Tegoroczne WZA w VW posłużyło przede wszystkim do wyrażenia frustracji mniejszościowych akcjonariuszy, z których większość posiada akcje bez prawa głosu. Te, które mogą zadecydować o przyszłości zarządu i rady, znajdują się w rękach rodzin Piechów i Porsche. 20 proc. posiada też rząd Dolnej Saksonii oraz pracownicy koncernu. Ale tutaj władze grupy mogą czuć się bezpieczne, bo Joerg Hoffmann, szef związku IG Metall i wiceprzewodniczący rady, powiedział, że jest po stronie zarządu.

Danuta Walewska/oprac. B.C.

d4g6apt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g6apt
Więcej tematów