Trwa ładowanie...
17-01-2013 07:41

Załoga Fiata w Melfi na przymusowych urlopach

Załoga Fiata w Melfi na przymusowych urlopachŹródło: zdjęcie producenta
dx6ja5q
dx6ja5q

Od 11 lutego do końca przyszłego roku licząca 5 500 tysiąca pracowników załoga fabryki Fiata w Melfi na południu Włoch będzie wysyłana na rotacyjny przymusowy urlop - ogłosiła dyrekcja koncernu. Jako powód podała restrukturyzację zakładu.

W fabryce koło Potenzy mają być produkowane od 2014 roku dwa nowe modele samochodów. Dlatego, jak podkreśliła dyrekcja firmy, do zakończenia procesu restrukturyzacji i by móc zrealizować planowane inwestycje konieczne będzie ograniczenie produkcji. Wysokość inwestycji szacuje się na 1 mld euro. Zakład w tym czasie nie zostanie zamknięty i będzie dalej produkował model Grande Punto - poinformował koncern motoryzacyjny. Wyjaśnił, że na przymusowy urlop będą wysyłani po kolei, rotacyjnie wszyscy pracownicy.

Praktyka wysyłania pracowników na przymusowy urlop, za który otrzymują do 80 procent wynagrodzenia, jest powszechna we Włoszech; regulują ją przepisy Kodeksu Pracy. Dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne, przebywający w Detroit, gdzie trwa Salon Samochodowy, zapewnił: "Zrobimy wszystko, by skrócić ten czas, jak tylko to możliwe".

Jednak wiadomość o rotacyjnych urlopach w Melfi wywołała zaniepokojenie części związków zawodowych, przede wszystkim związku metalowców Fiom z lewicowej centrali Cgil. Wyraził on "głębokie zaniepokojenie", gdyż - jak argumentuje - nie są dotąd znane szczegóły inwestycji w tym zakładzie. Przychylniej do tych planów nastawiona jest centrowa centrala związkowa Cisl, według której zamiar inwestycji daje zakładowi w Melfi perspektywy na przyszłość.

dx6ja5q

Włoskie media przytaczają słowa dyrektora Sergio Marchionne, który w Detroit przedstawił swą receptę na walkę z kryzysem branży motoryzacyjnej, mówiąc: "Międzynarodowy koncern musi umieć podejmować decyzje, które wykraczają poza granice narodowe. Konieczne jest sprawiedliwe rozłożenie trudnych decyzji". Tak według mediów wytłumaczył między innymi decyzję o zwolnieniu 1 450 osób z fabryki w Tychach.

Marchionne, mówiąc o przeniesieniu produkcji pandy z zakładu w Tychach do Pomigliano d'Arco na południu Włoch, oświadczył: - Decyzja ta może nie wydaje się genialna, ale była konieczna. - Staraliśmy się ochronić pewną liczbę osób zatrudnionych we Włoszech- dodał.

dx6ja5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx6ja5q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj