Załamany Heidfeld, skoncentrowany Kubica
Nikt nie lubi przegrywać z kolegą z zespołu. Ten fakt coraz bardziej mnie denerwuje. Będę robił wszystko, żeby zmienić ten stan rzeczy. Mam jeszcze problemy z nowym bolidem, ale to żadna wymówka. Przecież Robert dysponuje takim samym – mówił po przyjeździe do Monako niemiecki kierowca.
Frustracja Heidfelda nie dziwi. Przed sezonem Niemiec był wyjątkowo pewny swego, ale szybko okazało się, że to Kubica radzi sobie znacznie lepiej. Po pięciu wyścigach Polak ma nad Heidfeldem cztery punkty przewagi w klasyfikacji kierowców. Różnice między nimi jeszcze lepiej widać podczas kwalifikacji. W tych Niemiec w czterech z pięciu startów przegrał z Polakiem. Dostrzegli to także szefowie bawarskiego zespołu, którzy zapewniają, że Heidfeld może liczyć na ich wsparcie.
Pech nie opuszcza niemieckiego kierowcy także w Monte Carlo. Podczas pierwszego czwartkowego treningu Heidfeldowi zepsuł się bolid. Niemiec nie zdołał nawet dojechać do boksów. Mechanikom BMW udało się jednak szybko naprawić usterki i na drugim treningu Heidfeld zajął 11. miejsce.
– Uwielbiam wyścig w Monte Carlo. Atmosfera zawsze jest tu znakomita. Wszędzie pojawiają się tłumy kibiców, a ja bardzo lubię tory uliczne. Jestem maksymalnie skoncentrowany i liczę na świetny występ w GP Monako – zapowiada Kubica.
Dziś na torze w Monte Carlo odbędą się dwie oficjalne sesje treningowe. Sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig rozpoczną się o godz. 14. Transmisje w Polsacie.
_ Więcej w Życiu Warszawy _