Zakaz handlu w niedzielę, a giełdy samochodowe. Czy to koniec handlu w starym stylu?
Ustawa o zakazie handlu w niedziele wejdzie w życie już w marcu i znaczne ograniczy czynne placówki handlowe w dwie niedziele w miesiącu. Czy oznacza to, że w ciągu miesiąca będzie można zorganizować o dwie giełdy samochodowe mniej?
Po podpisaniu ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę na kupców padł blady strach, ale chwilę później uruchomiła się typowa polska kreatywność w interpretowaniu przepisów i pojawiły się pomysły na to, jak obejść ustawowy zakaz. Wiele osób potrafi sobie wyobrazić, że rodzinne zakupy w centrum handlowym trzeba będzie sobie zaplanować w pierwszą lub ostatnią niedzielę w miesiącu, albo po prostu wybrać inny dzień. Ale giełdy samochodowe, które od lat odbywają się wyłącznie w niedziele, to już inny problem.
Zwróciliśmy się z pytaniem do zarządcy giełdy w podwarszawskim Słomczynie, czyli miejsca wręcz legendarnego dla polskiego handlu samochodami. Jednak póki co, nie wiadomo, jaki będzie los tego miejsca. Nie ma żadnej decyzji.
Postanowiliśmy więc zwrócić się do eksperta od prawa pracy.
- Podstawową kwestią jest rozstrzygnięcie, czy giełda to placówka handlowa, ponieważ to właśnie takie placówki będą objęte zakazem handlu. Zgodnie z art. 3 ustawy giełda, podobnie jak stoisko czy stragan, objęte sa zakazem handlu w niedzielę. Wyłączenia wymienione Art. 6.1 w pkt. 27 ustawy o zakazie handlu w niedzielę dotyczą placówek handlowych w tym m.in. straganów i stoisk handlowych, , w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek. Handel na giełdach samochodowych, niezależnie od tego czy auto jest sprzedawane przez jego właściciela, czy przez właściciela komisu, nie będzie objęty zakazem. Jeśli jednak auto będzie sprzedawane przez tzw. zatrudnionego (na podstawie umowy o pracę, umowy cywilnoprawnej czy umowy o pracę tymczasową), handel będzie objęty zakazem – powiedziała Monika Smulewicz z firmy Grant Thornton.
- Ustawa zakazuje pracy związanej z handlem. Moim zdaniem nie dotyczy to osób, które obsługują i pobierają opłaty za wynajem miejsca przeznaczonego do handlu, transakcja wynajmu takiego miejsca, czyli np. sprzedaż biletu wstępu na giełdę, jest usługą a nie towarem czy wyrobem. Zgodnie z definicją handlu określoną w ustawie, przez handel należy rozumieć proces sprzedaży polegający na wymianie towaru lub wyrobu na środki pieniężne – dodaje Monika Smulewicz.
Dlatego aby giełdy mogły działać, niezbędna będzie zmiana ich regulaminu, a w przypadku kontroli Państwowej Inspekcji Pracy osoby handlujące autami będą musiały udowodnić, że są ich właścicielami.