Zadzwoń - Policja skontroluje autokar!
Policjanci w każdej chwili mogą skontrolować pod względem technicznym autokar wyruszający w podróż, wystarczy jedynie zadzwonić i umówić się - przypomniał w rozmowie z PAP Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
We wtorek doszło do kolejnego tragicznego wypadku polskiego autokaru we Francji - zginęły w nim trzy osoby, cztery są ciężko ranne. Autokar, który był w drodze z Polski do Irlandii, wjechał do Francji z terytorium Belgii. W chwili wypadku panowały złe warunki atmosferyczne, padał silny deszcz.
Tymczasem polska policja przypomina, że w każdej chwili może skontrolować wyjeżdżające w podróż autokary i trzeźwość kierujących nimi kierowców.
"Czasami, szczególnie starsi ludzie, którzy biorą udział w takiej wyprawie nie wiedzą, że można poprosić policję o kontrolę pojazdu lub myślą, że taka usługa jest odpłatna. Tymczasem tak nie jest. Wystarczy zadzwonić dzień lub dwa dni wcześniej, by funkcjonariusze przyjechali we wskazane miejsce, o określonej godzinie i sprawdzili autokar" - powiedział. Jak dodał o taką kontrolę można też poprosić w ostatniej chwili dzwoniąc pod numer 997. "Policjanci przyjadą tak szybko jak to będzie możliwe" - zapewnił.
Przypomniał też, że w pierwszym półroczu br. w Polsce doszło do ponad 220 wypadków autobusów. Zginęło w nich 15 osób, a ok. 400 zostało rannych. "Statystyki te nie odbiegają zbytnio od tych z minionych lat, ale rok 2007 zapisze się jako jeden z najtragiczniejszych pod względem wypadków polskich autokarów poza granicami kraju" - dodał.
Jak zaznaczył, to, że do takich tragicznych wypadków dochodzi przede wszystkim poza granicami Polski, może wynikać z kilku przyczyn - m.in. przemęczenia kierowców czy nieznajomości trasy przejazdu. Podkreślił, że także w przypadku wypadków, do których dochodzi w Polsce w 97, 98 proc. przyczyną jest błąd ludzki. "Nadmierna prędkość, niedostosowanie jej do warunków na drodze, nieprawidłowe wyprzedzanie" - dodał Szyndler.
Do jednego z najtragiczniejszych wypadków polskiego autokaru doszło 22 lipca w Francji. Zginęło 26 pielgrzymów a 24 zostało rannych. Wracali z La Salette, jednego z punktów ich podróży po sanktuariach maryjnych w Europie.