Żądają zwrotu akcyzy
Coraz więcej wniosków o zwrot akcyzy za auta sprowadzone z zagranicy wpływa ostatnio do urzędów celnych. Prywatni importerzy używani aut zwracają się o pomoc w odzyskaniu pieniędzy do kancelarii adwokackich.
Przypomnijmy: rzecznik generalny Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości stwierdził, że polski rząd niezgodnie z prawem unijnym obłożył akcyzą używane samochody z zagranicy.
Tymczasem, według resortu finansów, na akcyzę będzie trzeba jeszcze poczekać.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10634/komis-b.jpeg',500,375) ) |
| --- | - Wytyczne w sprawie wypłaty pieniędzy ustalimy, gdy otrzymamy uzasadnienie orzeczenia z Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - mówi Maria Hiż, główny specjalista w Ministerstwie Finansów.
Według resortu, o zwrot akcyzy może wystąpić każdy, kto sprowadził samochód z zagranicy po 1 maja 2004 roku, nie oznacza to jednak, że każdy wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. - Umowy będą weryfikowane. Wnioski tych, którzy wpisali zbyt niską wartość auta, zostaną odrzucone, a wnioskodawcy mogą zapłacić karę - dodaje Maria Hiż.
Zwrotowi nie będzie podlegać cała akcyza, bo tylko jej część nałożono niezgodnie z prawem UE.
Importer ze Zduńskiej Woli (nazwisko do wiadomości redakcji) zlecił odzyskanie akcyzy kancelarii adwokackiej. - Skrupulatnie gromadziłem wszystkie dokumenty zakupu i zapłaty podatku. Mam do odzyskania ponad 40 tys. zł.
Mec. Wojciech Sobański z Sieradza twierdzi, że najpierw trzeba zaproponować urzędowi celnemu ugodę. - Na to urząd pewnie nie przystanie, więc zostaje droga sądowa - uważa.
Michał Rychlik z Łasku jeszcze się zastanawia, czy będzie ubiegał się o zwrot. - Należy mi się niecałe 800 zł za Forda Escorta z 1998 r. Niektórzy mają jednak grube pieniądze do odbioru. W przypadku starszych aut akcyza wynosiła nawet 65 procent - mówi Michał Rychlik.
Osoba ubiegająca się o zwrot akcyzy powinna złożyć wniosek do naczelnika Urzędu Celnego, w którym zapłaciła akcyzę. Na razie jednak zostanie on... rozpatrzony odmownie.
- Można odwołać się do dyrektora Izby Celnej, ale to i tak nic nie zmieni. Ministerstwo Finansów musi opracować stosowne przepisy w tej sprawie - mówi Anna Ludkowska z Izby Celnej w Łodzi.
Urzędy skarbowe, które mają zwracać pieniądze, jeszcze nic na ten temat nie wiedzą. - Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba - przyznaje Janusz Zdanowicz, naczelnik II US Łódź Bałuty. - Czekamy na wytyczne.
Autor: (d, mp)