Trwa ładowanie...
d396vh1
13-08-2014 12:12

Żąda zwrotu pieniędzy za korek na autostradzie. Pierwszy taki proces

d396vh1
d396vh1

Katowicka prawniczka wytoczyła proces spółce Gdańsk Transport Company, zarządcy płatnego odcinka autostrady A1. Domaga się zwrotu pieniędzy za przejazd - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Wracając samochodem z wakacji utknęła ona w korku przy bramkach w Nowej Wsi k. Torunia. Wysłała więc do zarządcy A1 przedsądowe wezwanie do zapłaty 29,90 zł i dołączyła paragon za przejazd. Zarządca autostrady odmówił zwrotu pieniędzy. Adwokatka złożyła w sądzie pozew. Domaga się zwrotu kosztów przejazdu i pokrycia wydatków związanych z procesem.

- Na złożenie pozwu zdecydowałam się, ponieważ nie zgadzam się na to, że muszę płacić na stanie w korku - wyjaśnia Marta Trzęsimiech-Kocur w rozmowie z serwisem Autokrata.pl. - Zarządca autostrady oferuje szybki i komfortowy przejazd, dlatego wybrałam tę drogę. Z tej umowy się nie wywiązał, bo doprowadził do tego, że płynny przejazd nie był możliwy i musiałam czekać na możliwość zapłaty. Nie doszło do zdarzeń spowodowanych siłą wyższą, jak np. wypadek, co mogłoby usprawiedliwiać zarządcę.

- Przedkładanie wyniku ekonomicznego nad obiecywany komfort jazdy i traktowanie kierowców tylko jako sposób osiągnięcia zysku uważam za skandal - dodaje Trzęsimiech-Kocur. - Dlatego zdecydowałam się poddać sprawę pod rozstrzygnięcie sądu.

To pierwsza taka sprawa w Polsce. Jeśli sąd przyzna prawniczce rację, uruchomi to pewnie lawinę pozwów - czytamy w gazecie.

Źródło: PAP

ll/tb, moto.wp.pl

d396vh1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d396vh1
Więcej tematów