Zaczyna brakować opon?

Rynek motoryzacyjny musi zmierzyć się z nowym problemem. Producenci z Ameryki Północnej informują, że brakuje im opon do sprzedawanych samochodów. Zamknięte w ostatnim czasie fabryki i produkcja coraz większe liczby różnych rozmiarów oznaczają, że na amerykańskim rynku zaczyna brakować opon.

Automotive News informuje, że póki co nikt nie chce wyolbrzymiać problemu. Przedstawiciele Chryslera tłumaczą, że produkcja samochodów utrzymywana jest na zaplanowanym poziomie. Jednak producenci opon (między innymi Continental i Michelin) już podjęli działania mające na celu zwiększenie produkcji. Rozbudowa lokalnych fabryk, ale też tych znajdujących się na przykład w Brazylii, ma zapewnić, że zagrożenie w postaci braku opon na rynku zostanie zażegnane.

Pierwszym powodem zaistniałej sytuacji było zamykanie fabryk w czasie, gdy były one w stanie produkować więcej niż było potrzeba. Dodatkowo samochody (w szczególności te produkowane w niewielkiej liczbie) posiadają teraz wiele różnych niestandardowych rozmiarów opon. A taka małoseryjna produkcja wymaga odpowiedniego przystosowania fabryki. Oprócz tego wzrost cen materiałów z których są produkowane oznacza, że opony są dużo droższe i firmy samochodowe muszą płacić od 75$ (210 zł) do nawet 300$ (830 zł) za sztukę.

sj