Zachwyca stylistyką. Zabierzesz nią teściową na działkę
Poprzedni właściciel tworzył wraz z ojcem i Multiplą zgrany zespół. Fiat przejechał już prawie trzysta tys. km. Skutecznie dowiózł obecnego właściciela do Czarnogóry i bez marudzenia wspinał się po górskich drogach.
Fiat Multipla to bezdyskusyjnie mało urodziwy wóz. Uznawany przez niektórych za najbrzydsze auto świata. Trudno powiedzieć, czym inspirował się projektant. Podobno wyglądem delfina. Niektórzy żartują, że testowa Multipla nie zdążyła wyhamować przed zamykającym się szlabanem, czego skutkiem jest obecny wygląd maski. Można łatwo drwić z tego samochodu, ale trudniej go docenić. Na jednym z dużych portali ogłoszeniowych wystawiono zadbany egzemplarz Fiata Multipli z opisem zasługującym na pokazanie. Zacznijmy od tego, że auto było szanowane i lubiane w rodzinie. Obecny posiadacz tego samochodu wspomina:
"Poprzedni właściciel, Sebastian, tworzył wraz ze swoim ojcem, elektrykiem samochodowym, zgrany team, który Multiplę przysposobił do wakacyjnych wypadów, montując z tyłu cztery gniazda do zasilania tabletów i smartfonów, koło zapasowe panowie umieścili pod podłogą, dzięki czemu Multipla jest pakowna i super nadaje się w długie trasy".
Sprzedający kupił Multiplę w maju tego roku. Wyprano całe wnętrze, co znacznie poprawiło wrażenia podczas podróżowania. Właściciel więcej czasu spędza w środku niż na zewnątrz, więc bardzo to docenia. Informuje również, że poprzednicy zamontowali instalację gazową Staga. Auto pochodzi z 2001 r., ma prosty silnik benzynowy 1,6 (103 KM) i przejechane już trzysta tys. km, ale blacharsko wciąż trzyma się świetnie. Jak mówi właściciel, rdza omija Multiplę szerokim łukiem:
"Odpryski nie robią na niej żadnego wrażenia i rdza ją omija. W ramach gratisów dorzucam kostkę do samodzielnej kontroli stanu Mućki przy użyciu smartfona. Wszelkie parametry i kody błędów od razu dostajecie na swój ekran bez potrzeby angażowania mechanika. Rozliczne możliwości konfiguracyjne niezależnych foteli pozwalają pojechać z teściową i jej kosiarką na działkę, z dziećmi i ich basenem, psem i teleskopem na wakacje, ale i umożliwiają przeprowadzkę siostry z jej łóżkiem i biurkiem, i to w jednym kursie".
Właściciel chwali włoskiego minivana za wytrzymałość i bogate wyposażenie. Dodaje, że już trochę zainwestował:
"Ten wóz bojowy skutecznie dowiózł nas do Czarnogóry, wspinał się po górskich drogach bez marudzenia, chłodził klimatyzacją ozonowaną wiosną przez poprzedniego właściciela. Fotele rozkładają się do poziomu - w razie problemu z noclegiem można się w niej wygodnie przespać. No dobra, na tyle wygodnie na ile nie przeszkadzają Ci dzieci zaglądające rano ze zdumieniem do środka, że ktoś może spać w delfinie na kółkach. Mućka ma prawie 1,9 m szerokości, więc latawiec wchodzi w poprzek, drabinka wchodzi w poprzek i wanienka dla dziecka też wejdzie. W poprzek. Opony półtoraroczne. Całoroczne, salon wulkanizacyjny odwiedzamy tylko, jak coś trzaśnie. Multipla jest na bieżąco naprawiana, przed wyjazdem na wakacje dostała nowy przegub przedni, nowe gumy stabilizatora, wymienione zostały uszczelki przy deklu silnika, żeby nie znaczyła drogi do domu. Czujniki i wielkie okna sprawiają, że parkowanie równoległe tym szerokim autem to pikuś”.