Wśród polskich zmotoryzowanych popularny jest stereotyp, który mówi, że kobiety są gorszymi kierowcami niż mężczyźni. Czy to prawda? Dane Komendy Głównej Policji oraz ankiety nie do końca to potwierdzają. Może więc mężczyźni zbyt surowo oceniają panie, by podnieść w swoich oczach własną wartość?
Jeszcze 30 lat temu kobieta za kierownicą samochodu była prawdziwą rzadkością. Dziś nikogo już ten widok nie dziwi. Co więcej, coraz częściej można zobaczyć panie prowadzące autobusy i taki widok nie zniechęca czekających na przystanku pasażerów do wsiadania. Mimo to widok wolno jadącego samochodu powoduje, że z ust korzystających z tej samej ulicy kierowców wydobywa się ciche: „pewnie baba”. Stereotyp nieporadnej i stwarzającej zagrożenie na drodze kobiety za kierownicą jest mocno zakorzeniony. Czy jednak wciąż jest prawdziwy?
Najbardziej miarodajnym wskaźnikiem poziomu bezpieczeństwa zapewnianego przez mężczyzn i kobiety za kierownicą jest porównanie liczby spowodowanych przez nich wypadków. Jak podaje Komenda Główna Policji, w 2010 r. za aż 77 proc. spośród wszystkich odnotowanych wypadków odpowiadali mężczyźni. Oczywiście można tu powiedzieć, że taki wynik nie może być zaskoczeniem, wszak kobiety w Polsce wciąż stanowią zdecydowaną mniejszość za kółkiem. Nie można jednak powiedzieć tego samego o społeczności pieszych. Jak podaje KGP, w tym samym roku wśród pieszych będących sprawcami wypadków było 66 proc. mężczyzn i tylko niespełna 33 proc. kobiet. Panie znowu górą!
To jednak nie wszystko. Rozważmy kwestię stłuczek. Jak wynika z ogólnopolskiego badania zorganizowanego przez towarzystwo ubezpieczeń Link4 oraz Polską Izbę Motoryzacji, w ostatnich pięciu latach 11 proc. mężczyzn i 9 proc. kobiet przyznało się do spowodowania kolizji lub wypadku.
- To nie płeć a… wiek wpływa na wypadkowość - mówi Jan Sadowski, ekspert ubezpieczeniowy Link4. - Młodzi kierowcy dużo częściej powodują kolizje. W ostatnich pięciu latach, wśród osób do 29 roku życia kolizje spowodowało 17 proc. kierowców, a powyżej tego wieku tylko 9 proc.
Z ankiety wynika, że kobiety rzadziej łamią przepisy. Aż 59 proc. pań deklaruje, że nigdy lub bardzo rzadko przekracza dozwoloną prędkość. Podobne zdanie na temat swojego stylu jazdy ma natomiast 45 proc. panów. Jak jednak wiadomo, zagrożenie na drodze spowodowane jest nie tylko nadmierną prędkością. Według sondażu 35 proc. kobiet nigdy nie przekracza linii ciągłej, a 45 proc. nigdy nie wymusza pierwszeństwa. Wśród mężczyzn te wskaźniki wyniosły odpowiednio 27 proc. i 40 proc.
- Tak z badań, jak i z obserwacji na co dzień wynika, że kobiety jeżdżą ostrożniej i bezpieczniej oraz zgodnie z przepisami - stwierdza Roman Kantorski, prezes Polskiej Izby Motoryzacji. - Kobiety mają jednak słabość do częstszego wjeżdżania na skrzyżowanie, gdy nie można go opuścić przed zmianą świateł oraz do przejeżdżania na czerwonym świetle. Zdarza im się również godzić kierowanie samochodem z innymi czynnościami.
Najczęściej jest to rozmowa przez telefon bez zestawu głośnomówiącego. Do tego wykroczenia przyznaje się niemal co drugi kierowca. Kto częściej „grzeszy” w ten sposób? Okazuje się, że mężczyźni. Przyznało się do tego 49 proc. ankietowanych panów. Wśród kobiet odsetek ten wyniósł 43 proc. Jeśli chodzi o inne zachowania, które nie służą koncentracji za kierownicą, to do palenia, picia lub jedzenia przyznało się 31 proc. mężczyzn i 27 proc. kobiet. Natomiast w dwóch kategoriach bezdyskusyjnie wygrały panie. To śpiewanie za kierownicą i dbanie o wygląd – 23 proc. kobiet podśpiewuje za kółkiem, przy 14 procentach mężczyzn. Badania pokazują jednak, że to świetny sposób na odstresowanie się w korku. Co dziesiąta kobieta przyznaje się natomiast do tego, że podczas jazdy poprawia makijaż. Co ciekawe, mężczyźni nie przyznali się do golenia w czasie jazdy.
Czy oznacza to, że kobiety za kółkiem we wszystkim są lepsze od mężczyzn? Nie do końca. Więcej pań niż panów napotyka trudności w precyzyjnym manewrowaniu samochodem – szczególnie podczas cofania. Naukowcy z uniwersytetu w Bochum udowodnili, że na zaparkowanie tyłem kobieta potrzebuje około 20 sekund więcej niż mężczyzna. Kobiety za kółkiem okazują się być również bardziej samolubne. Jak pokazały badania przeprowadzone na University of Queensland, panie jadące drogą z pierwszeństwem przejazdy rzadziej umożliwiają czekającym w kolejce na drodze podporządkowanej włączenie się do ruchu.
Polki za kierownicą są bardziej kulturalne, jeżdżą bezpieczniej i bardziej przepisowo, ale według sondażu zorganizowanego przez ogólnopolską sieć motoryzacyjną ProfiAuto.pl są… gorszymi kierowcami od panów. Klaudia Podkalicka, kierowca rajdowy i wyścigowy i – nomen omen – blondynka uważa, że „baba za kierownicą”, czyli nieporadna kobieta, która nie umie poruszać się autem to mit, który już dawno jest nieaktualny.
- Sama walczę z tym mitem od lat – mówi doświadczona „kierowniczka”. Kobiety jeżdżą coraz lepiej, choćby z racji wykonywanych zawodów, czy po prostu dostępności aut. Co więcej, są też często bardziej odpowiedzialne i rozsądne za kółkiem niż panowie. Zaryzykowałabym nawet tezę, że gdyby na polskich drogach było więcej pań niż panów kierowców, to byłoby na nich. Z pewnością te panie, które jeżdżą rzadziej mogą prowadzić nieco bardziej zachowawczo, ale to chyba dużo lepsza sytuacja dla innych uczestników ruchu, niż niedoświadczeni kierowcy panowie, którym wydaje się, że są najlepszymi kierowcami na świecie.
Może więc brak umiejętności widoczny u niektórych pań prowadzących samochód to raczej efekt mniejszej liczby godzin spędzonych za kółkiem i złych metod nauki jazdy? Tą profesją parają się zaś głównie mężczyźni.
tb/