Z tramwajem nie wygrasz
Kierowca nowoczesnego samochodu może przeżyć zderzenie z tramwajem. Użytkownicy starych pojazdów oraz piesi są w takim starciu niemal bez szans.
Tramwaje to popularny środek komunikacji publicznej. Sieć tramwajowa pozwala szybko podróżować po dużych miastach, ale niepożądanym skutkiem ubocznym jest spore ryzyko kolizji tramwajów z autami oraz potrąceń roztargnionych pieszych. Wynika ono choćby z tego, że kierujący tramwajem ma mniejsze możliwości uniknięcia zderzenia niż inni kierowcy. W niebezpiecznej sytuacji kierujący autem może zahamować i (lub) zmienić tor jazdy, motorniczy - jedynie uruchomić hamulce.
Według statystyk policyjnych w 2009 r. we wszystkich zdarzeniach z udziałem tramwajów i trolejbusów zginął 1 pasażer, a 145 osób zostało rannych. W Warszawie na 22,3 tys. wypadków kolizje z udziałem tramwaju stanowią tylko 5 proc. Niemal zawsze winnymi okazują się kierujący samochodami oraz piesi (80 proc. wypadków).
W przypadku aut przyczyną zderzeń było najczęściej: zawracanie w miejscach niedozwolonych, wymuszanie pierwszeństwa oraz wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Piesi przechodzą lub przebiegają w miejscach niedozwolonych oraz nie zwracają uwagi na pojazdy szynowe.
W celu uświadomienia kierowcom zagrożenia wynikającego z kolizji z pojazdem szynowym Tramwaje Warszawskie wraz z Przemysłowym Instytutem Motoryzacji przeprowadziły crash-test tramwaju z samochodem. Tragiczne konsekwencje takiego zderzenia wynikają z dużej masy pojazdu szynowego i jego sztywności. Zestaw dwóch wagonów wypełnionych pasażerami może ważyć 40 ton! Konstrukcja tramwaju nawet po silnym uderzeniu w auto niemal się nie odkształca i nie przejmuje energii zderzenia.
Pamiętaj: droga zatrzymania tramwaju z prędkości ok. 50 km/h przy dobrym stanie szyn i po uruchomieniu wszystkich hamulców wynosi ok. 50 m. Samochód jadący z tą samą prędkością na suchej nawierzchni zatrzyma się po ok. 30 m.
Dla pieszego każde zderzenie z tramwajem jest niebezpieczne. Człowiek może zginąć nawet wtedy, gdy zostanie potrącony przez tramwaj jadący z prędkością 20 km/h! Ryzyko poważnych obrażeń bardzo wzrasta w sytuacji, gdy pieszy dostanie się pod pojazd szynowy. Jeżeli widzisz, że nie zdołasz uciec przed tramwajem, zasłoń głowę ręką. To będzie dodatkowa strefa zgniotu, która może uratować ci życie! Próba przesunięcia się na fotelu w bok nic nie da, bo siła uderzenia jest zbyt duża.
Ryzyko odniesienia poważnych obrażeń jest mniejsze, gdy uderzone przez tramwaj auto może się przesuwać. Jeśli samochód tuż po zderzeniu napotka jakąś przeszkodę (krawężnik, podkłady na torowisku), to tramwaj może go zmiażdżyć. W takiej sytuacji szanse pasażerów na przeżycie stają się minimalne.
Na skrzyżowaniach tramwaj ma pierwszeństwo, niezależnie od tego, z której strony nadjeżdża. Jeśli przejazd regulują znaki, może się zdarzyć, że tramwaj będzie musiał ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom (np. na wielu rondach wjeżdżający na nie tramwaj przepuszcza jadące w ruchu okrężnym auta, ale ma pierwszeństwo przy zjeździe). Kierowca, który nie ustąpi pierwszeństwa tramwajowi, może zostać ukarany mandatem w wysokości 250 zł i 6 punktami karnymi.
Jeżeli jedziesz po części jezdni, po której jeżdżą tramwaje, musisz ustąpić miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu. Przepisy zabraniają wjazdu na przejazd tramwajowy, jeśli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Ignorowanie tego przepisu stwarza duże zagrożenie, a ponadto potęguje korki. Policja może ukarać osoby łamiące ten zapis mandatem w wysokości 300 zł.
Polecamy na Autoswiat.pl: Kiedy włączyć kierunkowskaz?