Trwa ładowanie...
15-09-2013 17:37

Z perspektywy helikoptera Rajd Polski smakuje lepiej!

Z perspektywy helikoptera Rajd Polski smakuje lepiej!Źródło: Michał Bugno, WP.PL
d1ld7f5
d1ld7f5

Pędzące po szutrowych trasach z dużą prędkością samochody rajdowe to niezwykle atrakcyjny widok. Miejsce przy odcinku startowym pozwala jednak śledzić je co najwyżej przez kilka sekund. Co zrobić, żeby obejrzeć na żywo cały przejazd danego kierowcy? Jest tylko jedno rozwiązanie - helikopter. O tym, że oglądanie rajdów z takiej perspektywy smakuje nieporównywalnie lepiej, przekonaliśmy się w trakcie pierwszego etapu Rajdu Polski.

Sobotnie przedpołudnie. Dojeżdżamy samochodem do miejscowości Grabowo, gdzie znajduje się punkt, w którym dziennikarze i goście VIP mogą z bliska śledzić przejazd kierowców rywalizujących w Rajdzie Polski na trzecim odcinku specjalnym (Mrągowo)
. Po drodze zatrzymujemy się, żeby podwieźć na miejsce dwóch mężczyzn.

Okazuje się, że jeden z nich to Maciej Domżała, ojciec startującego w zawodach Arona Domżały, który wraz z Przemysławem Zawadą ściga się Fordem Fiestą R2. Na dotychczas rozegranych odcinkach OS1 (Tałty) i OS2 (Baranowo) uzyskali oni najlepsze czasy w klasyfikacji klasy CET, uzyskując wyraźną przewagę nad rywalami.

Maciej Domżała jest dumny z osiąganych przez syna wyników. Na razie jego przejazdy obserwuje stojąc przy trasach odcinków specjalnych, ale już wkrótce zamierza zmienić perspektywę. Przy okazji składa nam bardzo atrakcyjną propozycję.

d1ld7f5

- Panowie, za godzinę przylatuje tu helikopter, z którego będę oglądał następny przejazd syna. Lecicie ze mną? - proponuje.

- Lecimy! - odpowiadamy bez chwili namysłu.

Godzina 15.00. W okolicach Hotelu Gołębiewskiego stoi niewielki helikopter należący do Sky Poland - polskiej firmy lotniczej, mającej swoją bazę na lotnisku Warszawa-Babice, która podczas Rajdu Polski na terenie Mikołajek oferuje przeloty dla gości VIP dwoma śmigłowcami.

Wsiadamy do lekkiego helikoptera Robinson R44. To właśnie takim modelem w 1997 roku Amerykanka Jennifer Murray - jako pierwsza kobieta - odbyła lot dookoła świata, co zajęło jej 97 dni i do dziś pozostaje rekordem Guinessa (w locie kobiety śmigłowcem dookoła świata).

d1ld7f5

Helikopter posiada zamkniętą kabinę z dwoma rzędami siedzeń i mieści cztery osoby. Jego wnętrze jest bardzo komfortowe.

- Często lata pan helikopterem tuż za samochodami rajdowymi podczas zawodów? - pytamy pilota.

- Nie. Za rajdówką przed chwilą leciałem po raz pierwszy - odpowiada z uśmiechem.

Szybko wznosimy się w powietrze, a szeroka szyba pozwala podziwiać wspaniały widok licznych mazurskich jezior. Po kilku minutach jesteśmy już w okolicach punktu startowego OS 4 (Tałty). Szybko odnajdujemy samochód z numerem "52", przez chwilę nad nim krążymy, aż w końcu ruszamy - tuż nad trasą, którą chwilę wcześniej pokonał Robert Kubica, Krzysztof Hołowczyc, Kajetan Kajetanowicz i czołowi europejscy kierowcy.

d1ld7f5

Z tej perspektywy znakomicie widać, jak duże kłopoty sprawiają kierowcom fatalne warunki na trasie. Chwilami lecimy za samochodem, a momentami przed nim. Raz oglądamy go z dużej wysokości, a innym razem z bliższego dystansu.

Po chwili nie mamy wątpliwości - z helikoptera oglądanie rajdów smakuje nieporównywalnie lepiej. Nie ma sensu przekonywać - zapraszamy do obejrzenia krótkiego nagrania:

Aron Domżała i Przemysław Zawada pokonują OS 4 w czasie 4:50.8, co w klasyfikacji generalnej daje im 1:13.8 przewagi nad drugą ekipą w klasyfikacji CET. My szybko wracamy do Mikołajek i po kilku minutach znów jesteśmy na ziemi. Bez dwóch zdań - przeloty helikopterami podczas rajdów samochodowych gorąco polecamy!

Z Mikołajek - Michał Bugno i Maciej Rowiński / Wirtualna Polska

*Śledź autora na Twitterze: *Obserwuj @Michal_Bugno

d1ld7f5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ld7f5
Więcej tematów