Wzór dla konkurencji - Ford Focus
Focus pierwszej generacji zadebiutował w 1998 roku i zastąpił wysłużonego już Escorta. Nowością była nie tylko zmiana nazwy kompaktowego modelu Forda. Samochód ten był najlepszym ucieleśnieniem ówczesnej filozofii stylistycznej marki o symbolu niebieskiego owalu, "New Edge Design". Przejawiała się ona w ostrych liniach i deficycie obłości, również we wnętrzu. W owym czasie samochód ten wywołał niemałe zamieszanie i od razu stał się bestsellerem.
Co więcej, podjął równą walkę z dotychczasowym wzorem i królem klasy kompakt, Volkswagenem Golfem. Jego kluczowymi zaletami były przede wszystkim świetny układ jezdny oraz w pewien sposób rewolucyjna stylistyka, która jak się okazało, była ponadczasowa. Wszystko to zostało docenione przez jury konkursu Car of the Year, a Focus został autem 1999 roku. W 2001 roku auto przeszło niewielki facelifting, aby w 2004 roku ustąpić miejsca nowej generacji.
Nowy Focus był kontynuatorem stylu, jaki prezentował jego poprzednik, ale w wydaniu zdecydowanie mniej pikantnym, bardzo złagodzonym. Stracił trochę młodego ducha i stał się statecznym autem, tak na zewnątrz jak i wewnątrz. Na szczęście odziedziczył wszystkie najlepsze cechy pierwszego Focusa, w tym doskonały układ jezdny, który wciąż pozostaje ligą samą dla siebie w świecie kompaktów. A do tego poczynił progres w dziedzinach, w których jego poprzednik stał się już przeterminowanym produktem. Ford jednak zorientował się, że ludzie kupują również "wygląd", a nie tylko suche dane techniczne. I tak na zeszłorocznym wrześniowym Salonie Samochodowym we Frankfurcie zadebiutowała odświeżona wersja Focusa drugiej generacji.
Mimo iż tego nie widać, to ze "starego" modelu nienaruszony pozostał jedynie dach. Reszta poszycia nadwozia uległa mniej lub bardziej widocznym zmianom. I tak ukształtowano je zgodnie z obecnie panującą w Fordzie filozofią projektowania o nazwie "Kinetic Design", której formę można było już obserwować w 2006 roku w modelach S-Max i Galaxy, a w 2007 roku w nowym Mondeo. Do tego ostatniego zresztą auto zostało najbardziej upodobnione, a to oznacza trapezowaty grill, głęboko zachodzące na boki przednie światła i wydatne nadkola. Zmianie uległy również umieszczone w tylnych słupkach lampy oraz kształt tylnej szyby. Wewnątrz uwagę zwracają przede wszystkim lepsze jakościowo i bardziej miękkie materiały wykończeniowe, przestylizowane wskaźniki o czerwonym podświetleniu oraz nowa centralna konsola w najbogatszych wersjach wyposażenia. Nowinkami są takie rozwiązania jak "Ford PowerShift" i "Ford Power Button". Pierwsza z nich to dwusprzęgłowa skrzynia biegów, konkurencja dla DSG spod znaku VW. Druga to nic innego
jak zapłon silnika wywoływany przyciskiem na desce rozdzielczej. Przy okazji zmian pod maskę trafił nowy silnik wysokoprężny 2.0 Duratorq TDCi o mocy 110 KM. Ponadto swój debiut miała ekologiczna wersja ECOnetic mająca na celu konkurować z Golfem BlueMotion.
Napędza ją silnik diesla 1.6 Duratorq TDCi o mocy 109 KM z filtrem cząstek stałych (DPF). Dzięki zmianom mechanicznym, aerodynamicznym i oponom o zmniejszonym oporze toczenia auto pali mniej paliwa, a średnia emisja CO2 wynosi zaledwie 115 g/km.
Z początkiem wiosny cała paleta nadwoziowa Focusa może pochwalić się nową ofertą. A są to 3- i 5-drzwiowego hatchback, sedan, kombi, coupe-cabrio oraz mocarna, turbodoładowana wersja ST z silnikiem R5 o pojemności 2.5 litra i mocy 225 KM. Nowy Focus to bogata gama jednostek benzynowych i wysokoprężnych oraz wariantów wyposażenia.
Ceny wersji Ambiente zaczynają się od 52 600 zł. Decydując się na bogatszą wersję Trend trzeba się liczyć z wydatkiem co najmniej 54 400 zł. Najbogatszy wariant Ghia to potrzeba wydania najmniej 71 500 zł. Paliwożerny, ale za to jakże "mocotwórczy" ST zapewniający nie lada wrażenia, to już pułap przynajmniej 107 200 zł.
Tomasz Horna
wydanie internetowe: www.motobiznes.pl