Wspaniałe rezultaty braku kontroli trakcji
Jak to wspaniale, że przed rozpoczęciem tego sezonu F1 zrezygnowano z kontroli trakcji. Dzięki temu kierowcy mogą teraz walczyć o pozycje w zakrętach i na łukach i oglądamy manewry wyprzedania nie widziane przez lata - pisze popularny portal planet-f1.com, zachwycając się postawą Nicka Heidfelda w Grand Prix Wielkiej Brytanii.
W ostatnich kilku wyścigach widzieliśmy Rubensa Barichello wyprzedzającego na zakręcie w Monako, na którym wydawało się to niemożliwe, Felipe Massę wymijającego rywali po trawie w Kanadzie, a teraz Nicka Heidfelda i jego dwa wspaniałe manewry podwójnego wyprzedania i to całkiem dobrych kierowców (w tym dwóch mistrzów świata).
Precyzyjne manewrowanie Heidfelda pomiędzy Trullim i Alonso pomiędzy zakrętami Luffield i Woodcote oglądało się wspaniale, a kiedy później w tym samym miejscu powtórzył to wymijając Kovalainena i Raikkonena, było to tak jakby oglądać piorun uderzający dwa razy w to samo miejsce - czytamy na planet-f1.
Ostrożne manewry "Quick Nicka" przypominały wyczyny Ayrtona Senny na pierwszym okrążeniu GP Wielkiej Brytanii na Donington w 1993 roku. Tego dnia wielki Brazylijczyk najpierw spadł na 6. miejsce, a potem wrócił na 1. na tym samym okrążeniu, znajdując miejsce do jazdy tam, gdzie nikt inny by go nie znalazł.
Teraz kiedy Nick doszedł już do tego, jak rozgrzewać opony w kwalifikacjach powinien być znacznie mocniejszy. A osobą, która straci na tym najbardziej, będzie Robert Kubica - uważa p-f1. Serwis umieścił Kubicę wśród przegranych, a Heidfelda wśród zwycięzców GP Wielkiej Brytanii.
Kubica jechał dobrze i zdobywał kolejne pozycje. Aż do pechowego spotkania ze żwirem na 41. okrążeniu - pisze planet-f1.com.
_ WOY _