Włoscy fani chcą Kubicę w Ferrari
Program telewizyjny Italia 1 "Grand Prix" bije rekordy popularności, a jego głównym bohaterem jest Robert Kubica. Polak mówi po włosku równie płynnie jak w ojczystym języku. Włosi traktują go jak swojego rodaka. Musimy się z nimi dzielić Kubicą.
Przed rozpoczęciem sezonu 2008 Polak podpisał umowę z grupą medialną Mediaset i od tej pory regularnie pojawia się w kanale Italia 1, w programie "Grand Prix", który we Włoszech jest bardzo popularny. Stałym elementem tej audycji jest "okrążenie z Kubicą", podczas którego krakowianin komentuje swój przejazd na kolejnych torach Grand Prix Formuły 1. Podobno widzowie uwielbiają go słuchać. Wybór padł na Roberta z dwóch powodów - po pierwsze Polak biegle mówi po włosku, a po drugie już teraz ma bardzo wielu włoskich fanów, którzy z uwagą śledzą jego karierę.
Wielu z nich widziałoby naszego kierowcę w swoim ukochanym zespole Ferrari. Równocześnie trwają spekulacje na temat przyszłości Felipe Massy, który w dwóch pierwszych wyścigach dwukrotnie wypadł z toru po własnym błędzie.
- Nie chciałbym być w jego skórze. Na rynku jest dwóch kierowców, których przyjście gwarantowałoby Ferrari natychmiastowy sukces. - mówi były szef włoskiego teamu Cesare Fiorio. W tym miejscu wymienia dwa nazwiska: Fernando Alonso oraz Roberta Kubicy. To wyraz wielkiej sympatii i uznania dla Polaka, stawianego w jednym rzędzie z byłym dwukrotnym mistrzem świata.
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _