Wkrótce finał procesu za śmiertelne potrącenie dwojga dzieci
25 czerwca bielski sąd rejonowy wysłucha mów końcowych w procesie Karoliny Z., oskarżonej o to, że prowadząc samochód pod wpływem amfetaminy śmiertelnie potrąciła na pasach dwóch małych chłopców. Decyzję podjął na wtorkowej rozprawie sędzia Wojciech Salomon.
Nie jest wykluczone, że tego dnia zapadnie także wyrok. - Wszystko będzie zależało od długości wystąpień stron - powiedział sędzia. Mowy końcowe miały zostać wygłoszone już we wtorek, ale ojcowie chłopców, którzy występują w roli oskarżycieli posiłkowych, zaapelowali o czas by mogli się przygotować. Jak podkreślili odniosą się m.in. do słów oskarżonej, w których przepraszała rodziny.
Do wypadku doszło jesienią ubiegłego roku w Kozach koło Bielska-Białej. Rozpędzony Peugeot uderzył w przechodzących przez jezdnię na pasach dwóch chłopców, którzy wracali ze szkoły. Jeden zginął na miejscu, drugi zmarł po kilku godzinach w szpitalu. Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuciła 21-letniej Karolinie Z. m.in., że znajdując się pod wpływem narkotyku, prowadziła samochód z nadmierną prędkością i nie zachowała szczególnej ostrożności przed przejściem dla pieszych, na które prawidłowo weszło dwóch 10-latków. Gdy chłopcy wchodzili na drogę, samochód był oddalony o ponad 100 metrów. Oskarżona zaczęła hamować dopiero, gdy zobaczyła dzieci tuż przed autem. Uderzyła w dzieci, jadąc z prędkością blisko 100 km na godzinę.
Stężenie amfetaminy w krwi pobranej od oskarżonej po ponad czterech godzinach od wypadku wynosiło 170 ng/ml. Zdaniem biegłych realny wpływ na organizm człowieka ma już stężenie 50 ng/ml. Kobiecie grozi kara do 12 lat więzienia. Od jesieni przebywa w areszcie.