Wielka gwiazda Hamilton
W siedmiu tegorocznych wyścigach Lewis Hamilton za każdym razem stawał na podium, a dwie ostatnie Grand Prix wygrał. 22-letni brytyjski debiutant szokuje świat Formuły 1 i doprowadza do szału mistrza Fernando Alonso. - pisze "Przegląd Sportowy".
Wielka Brytania oszalała na punkcie młodego kierowcy. Media próbują sprzedać wszystko, co dotyczy Lewisa. Kilka dni temu "Daily Mail" poinformował w dużym tekście, że 7 lat temu (to dopiero news!) Hamilton został wyrzucony ze szkoły za udział w bójce i złamanie koledze dwóch palców. Dwa tygodnie później Lewisa oczyszczono z zarzutów i przywrócono do praw ucznia, ale brytyjscy dziennikarze i tak dotarli do jego rzekomej ofiary. Sebastian Webber, dziś 22-letni DJ, mieszkaniec Londynu, odmówił komentarza...
W kilka miesięcy Hamilton stał się w Wielkiej Brytanii postacią nr 1. Dopytywała się o niego nawet królowa. - To jest sen - powiedział Anglik w niedzielę, po drugim z kolei zwycięstwie. - Nigdy bym nie przypuszczał, że przyjadę na inny kontynent, na tory, na których nigdy wcześniej nie startowałem i tak po prostu wygram... To zasługa mojego fenomenalnego teamu. Ja tylko dołożyłem wisienkę na torcie.
W poprzednim sezonie kierowcy teamu McLaren-Mercedes nie wygrali żadnego wyścigu, a na podium stali 9 razy. W tym Hamilton i Alonso triumfowali w czterech GP, a na "pudło" wskakiwali aż 12-krotnie! Tyle tylko, że w F1 gwiazda plus gwiazda równa się wojna.