Warszawa nie jest najbardziej zakorkowanym polskim miastem
Średni czas podróży po Warszawie był aż o 44 proc. większy niż wtedy, gdyby ruch odbywał się płynnie - wynika z raportu TomTom Traffic Index, przygotowanego przez producenta rozwiązań do nawigacji satelitarnej (GPS). Obejmuje on blisko 60 najważniejszych europejskich metropolii liczących ponad 800 000 mieszkańców.
Jak wynika z badania, w godzinach szczytu w stolicy wskaźnik ten jest jeszcze wyższy - rano wynosił 89 proc., a wieczorem - aż 95 proc. Ale TomTom przyjrzał się także innym dużym miastom i okazało się, że w Polsce jeszcze więcej niezamierzonego czasu w autach spędzają mieszkańcy Łodzi.
Tam wskaźnik zatłoczenia wynosił 53 proc.; w przypadku porannego szczytu - 76,8 proc., a wieczornego - aż 103 proc. (oznacza to, że podróż trwała dwa razy dłużej, niż gdyby na ulicach ruch odbywał się normalnie).
Dla porównania, w najbardziej zakorkowanej Moskwie poranny współczynnik zakorkowania osiągnął 114 proc., a wieczorny - 133 proc.