Walka na torze kartingowym, czyli Shell Helix Challenge
Shell Helix Challenge to nic innego, jak potyczka najlepszych w Polsce blogerów motoryzacyjnych na warszawskim torze kartingowym F1 Karting. Impreza, która została zorganizowana podczas promocji nowych olejów silnikowych Shell Helix, angażuje dokładnie sześciu blogerów motoryzacyjnych, w tym mnie. Shell znany jest z motofilmu m.in. z kampanii paliw Shell FuelSave czy testu aplikacji Shell Motorist. Najbliższe miesiące będą poświęcone tematyce olejów silnikowych.
I choć sprawa olejów wydaje się prosta i dla wielu ograniczona jest do pamiętania o regularnej wymianie, całość w rzeczywistości jest zdecydowanie bardziej złożona i skomplikowana. Dlatego też Shell przed zawodami Shell Helix Challenge zorganizował dla nas specjalne kilkugodzinne szkolenie, z którego wszelkie ciekawe i wartościowe informacje będę ujawniał w następnych wpisach.
Shell Helix Challenge
Gokarty to świetna świetna sprawa i zgodzi się z tym każdy fan motoryzacji. Nie będę więc ukrywał, że zaproszenie do rywalizacji przyjąłem z wielkim entuzjazmem.
Zawody zostały podzielone na trzy części:
• trening
• kwalifikacje
• wyścig główny
Każda niezwykle trudna i wymagająca. Uwierzcie, że organizm po 40 minutach szaleńczej jazdy gokartem na krawędzi potrafi o sobie przypomnieć w bolesny sposób (dotyczy to szczególnie kończyn górnych).
Tak to wyglądało z perspektywy fotografa:
W sumie startowało ośmiu zawodników. Nie zająłem co prawda miejsca na podium, ponieważ najzwyczajniej pomyliłem kampanie z wyżej wspomnianym FuelSave i startowałem z przekonaniem, że chodzi o uzyskanie najniższego spalania, ale puchar i tak otrzymałem. Każdy wyjechał z pucharem i pudłem upominków, który zawierał m.in. olej silnikowy przeznaczony do mojego samochodu…