W wakacje mniej korków
Poruszanie się po największych polskich miastach w sezonie letnim jest łatwiejsze niż przez resztę roku - wynika z badania danych natężenia ruchu. Jadąc do pracy czy do domu można skrócić czas podróży nawet o 1/5.
Wykorzystując dane Community Traffic online, NaviExpert monitoruje natężenia ruchu w wielu miastach w Polsce. Zgromadzone statystyki dotyczące średniej prędkości jazdy w marcu i w lipcu wskazują, że podczas sezonu wakacyjnego, w większości przypadków, kierowcy mogą w godzinach szczytu jechać szybciej, z prędkością nawet 20 proc. większą niż przez pozostałą część roku.
Analiza wskazuje, że sytuacja najbardziej poprawiła się w Krakowie, gdzie średnia prędkość wyniosła 29,4 km/h, czyli o 22 proc. więcej niż na wiosnę. Miasto, ze względu na uniwersytecki charakter i związane z tym wakacje akademickie oraz stosunkowo małą liczbę remontów, stwarza kierowcom bardzo dobre warunki do jazdy. Większą swobodą na ulicach swojego miasta cieszą się również mieszkańcy Katowic (28,8 km/h, ale przyrost tylko o 5 proc.).
Na przeciwległym biegunie znajduje się Wrocław ze średnią na poziomie 23 km/h (przyrost o 13 proc.). Stolica Dolnego Śląska pozostaje najbardziej zakorkowanym polskim miastem. Nie zachwyca również Gdańsk ze średnią prędkością 24,6 km/h. Dane zebrane w lipcu przez NaviExpert świadczą o tym, że jeździ się tam nawet wolniej niż na wiosnę (o 2 proc.). Spowodowane jest to dużą liczbą remontów związanych z Euro 2012 oraz typowo turystycznym charakterem tego miejsca. Prowadzący szereg inwestycji drogowych Poznań wypada w badaniu dużo lepiej niż Gdańsk.
Jak pokazuje przykład warszawski, nawet bardzo duża liczba inwestycji nie musi być wielki utrudnieniem w okresie wakacji. Dane zebrane w analizie pokazują, że w stolicy, mimo budowy drugiej linii metra w ścisłym centrum miasta, kierowcy i tak mogą się swobodniej przemieszczać się ulicami niż przez pozostałą część roku.
sj