W ostatni weekend wakacji policja nie odpuści
W piątek rozpoczyna się ostatni weekend wakacji. Ma być upalnie, więc jak spodziewają się policjanci wiele osób będzie chciało wyjechać na krótki wypoczynek. Dlatego apelują o ostrożność, rozsądek i zapowiadają wzmożone kontrole m.in. prędkości.
Jak wynika z wstępnych statystyk Komendy Głównej Policji, tylko w lipcu na polskich drogach doszło do 3493 wypadków, w których zginęły 362 osoby, a ponad 4,5 tys. zostało rannych. Policjanci zatrzymali też ponad 15 tys. 300 kierowców, którzy byli pijani lub pod wpływem narkotyków.
"W ten weekend na pewno będzie na drogach tłoczno. Meteorolodzy zapowiadają ładną pogodę, więc wiele osób wyjedzie w piątek po południu na ostatni letni weekend. Z kolei w niedzielę będą wracać, nie tylko ci, którzy wyjechali na weekend, ale też te osoby, które skończyły właśnie urlop" - zaznaczył w rozmowie z PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Jak dodał, więcej policjantów będzie m.in. na drogach dojazdowych do miast, w rejonach miejscowości turystycznych oraz na drogach krajowych. Będą jak zawsze sprawdzać prędkość z jaką jadą kierowcy, ich trzeźwość, stan techniczny aut i to czy dzieci przewożone są w fotelikach, a kierowca i pasażerowie mają zapięte pasy.
- Myślmy na drodze. Nawet najlepszy samochód, wyposażony w najlepsze systemy bezpieczeństwa, nie zrównoważy błędów kierowcy - zaznaczył Sokołowski.
Zaapelował też do kierowców o "zdjęcie nogi z gazu". Jak przypomniał brawura jest najczęstszą przyczyną drogowych tragedii. - Nie spieszmy się. Nie nadrabiajmy czasu straconego w korkach czy na remontowanych odcinkach dróg szybkością. Przyjedźmy do celu pół godziny, godzinę później, ale bezpiecznie. Wyjedźmy w podróż wcześniej - dodał.
Przypomniał, że podczas długiej jazdy trzeba robić przerwy.
Policjanci zapewniają też, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych, którzy wsiądą za kierownicę pod wpływem alkoholu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za tzw. jazdę po użyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila alkoholu kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Mimo tych kar tylko podczas ostatniego wydłużonego weekendu w sierpniu, w ciągu czterech dni, policjanci zatrzymali prawie 3 tys. pijanych kierowców. Tylko 14 sierpnia br. - blisko tysiąc.
- Wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu, ryzykujemy nie tylko swoje życie, ale też życie innych użytkowników ruchu i naszych najbliższych. Apelujemy też do pasażerów, by, jeśli widzą lub jeśli wiedzą, że kierowca jest pijany, odmówili jazdy - dodał Sokołowski.
tb/