W Łodzi ograniczą prędkość
Znaki umożliwiające jazdę do 70 km/h mają zniknąć z ulic Łodzi, a po mieście autem będzie można się poruszać najwyżej „sześćdziesiątką ” - tak zdecydowali inżynierowie z Zarządu Dróg i Transportu. Nowe rozwiązanie ma zmniejszyć liczbę wypadków i ujednolicić ograniczenia prędkości w Łodzi.
- „Siedemdziesiątki” zostaną zdemontowane m.in. na al. Piłsudskiego i al. Rydza-Śmigłego. Największa dopuszczalna prędkość nie będzie wyższa niż 60 km/h, ale to i tak o dziesięć więcej, niż ta przewidziana w terenie zabudowanym - mówią w ZDiT.
- Z naszych analiz wynika, że najwięcej wypadków jest na równej nowej nawierzchni. Dlatego stawiamy tam ograniczenia, choć wielu kierowców tego nie rozumie. Nie bez przyczyny na dwupasmowej, mającej dobre parametry ul. Łagiewnickiej, można jechać tylko pięćdziesiątką. Już kilka razy kierowcy w okolicach ul. Sowińskiego wpadali na barierki - mówi Aleksandra Mioduszewska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
- Nie podniesiemy też prędkości na al. Włókniarzy powyżej 60 km/h. Tam co kilkaset metrów są przejścia dla pieszych i światła. Przed remontem było 70 km/h, ale dopuszczalna prędkość w mieście wynosiła 60 km/h.
Jak zapewniają fachowcy z ZDiT, każdorazowe postawienie znaku ograniczenia prędkości poddawane jest dokładnej analizie. Często wnioskują o nie rady osiedli czy wspólnoty mieszkaniowe. W urzędzie istnieją nawet specjalne mapy, na których zaznaczona jest liczba kraks.
- Wypadki drogowe oraz hałas zmusiły nas do postawienia "czterdziestek" na ulicach Warszawskiej, Pomorskiej i Rzgowskiej - dodają inżynierowie. - Człowiek potrącony przez samochód jadący z prędkością 60 km/h ma 15 proc. szans na przeżycie; jeśli auto jedzie 50 km/h, szanse wzrastają do 45 proc.
W całej Europie Zachodniej obowiązuje w mieście ograniczenie prędkości do 50 km/h. Powszechne jest jednak jeszcze większe ograniczanie prędkości w centrum do 30 km/h.
Takie strefy obowiązują m.in. w Hadze (na ponad 80 proc. ulic), Sztokholmie, Hamburgu, Stuttgarcie. „Trzydziestkę” wprowadzono też częściowo w centrum Krakowa.
Autor: (kd)