W dziurach sadzą warzywa
Mieszkańcy Porto Covo i Sines, na południowym zachodzie Portugalii, postanowili zakończyć karnawał, wykonując pracę społeczną na rzecz swoich gmin. Od minionego weekendu zasadzili kilkadziesiąt warzyw w dziurach na drogach i w chodnikach.
Niecodzienna akcja rozpoczęła się w sobotę w nadatlantyckim kurorcie Porto Covo. Mieszkańcy miasteczka i kilku okolicznych miejscowości zdecydowali się zwrócić uwagę władz gminy na problem wymagających naprawy miejscowych dróg. Zamiast asfaltowych wypełniaczy anonimowi sprawcy umieścili w ubytkach jezdni ziemię i zasadzili w niej warzywa.
- Kilka dni temu przyszło do mnie paru karnawałowych przebierańców i ostrzegło, że jeśli samorząd nie naprawi dróg gminnych, to oni sami rozwiążą ten problem. Wyjaśniłem im, że jesteśmy bezradni, gdyż w kasie brak środków na remonty jezdni - powiedział burmistrz Porto Covo, Luis Gil.
- Postrzegam tę inicjatywę jako formę karnawałowego żartu, do którego nasza społeczność ma pełne prawo. Sam popieram tę inicjatywę. Lepszy ogródek na drodze niż głęboka dziura - dodał. Według niego w ramach karnawałowego "naprawiania" gminnych dróg w dziurach na drogach w Porto Covo i okolicach umieszczono już kilkadziesiąt sadzonek warzyw, głównie kapusty i marchwi.
Moda na sadzenie warzyw w dziurach w jezdni dotarła też do sąsiedniej miejscowości Sines. Tamtejsze władze pod wpływem karnawałowej akcji mieszkańców na poniedziałkowej sesji rady gminy podjęli uchwałę o wygospodarowaniu środków na remonty dróg jeszcze w lutym.
- Kryzys wprawdzie ciąży na naszych finansach, ale na naprawę jezdni zawsze wystarczy. Zeszłoroczne roboty nie doszły do skutku przez opady deszczu. Teraz poprawiamy stan nawierzchni, bo kierowcy chcą jeździć po asfalcie, a nie po dziurach, nawet jeśli są one wypełnione kapustą - zaznaczył burmistrz Sines, Manuel Coelho.
tb/