W ciągu miesiąca ma być inwestor, który przebuduje dworzec PKS Białystok

W ciągu miesiąca zarząd województwa podlaskiego ma wybrać inwestora, który przebuduje teren dworca PKS w Białymstoku, ustalone ma być też jak ta inwestycja będzie realizowana - poinformował we wtorek marszałek województwa Mieczysław Baszko.

Spośród pięciu ofert, które wpłynęły w tej sprawie, do dalszych konsultacji i negocjacji wybrano trzy - poinformował na konferencji prasowej Baszko. Na razie nie są podawane żadne informacje dotyczące tych firm, ofert czy zakresu finansowego planowanych koncepcji.

Wiadomo, że zarząd województwa chce, by w miejscu dotychczasowego, zaniedbanego dworca z lat 70. XX wieku powstało nowoczesne centrum przesiadkowe z peronami, baza techniczna i stacja obsługi PKS, ale też centrum usługowe. Cała infrastruktura starego dworca ma być zburzona. Te zmiany to element planu restrukturyzacji PKS Białystok, które - podobnie jak kilka innych PKS w regionie - należy do samorządu województwa podlaskiego.

Inwestor ma także przekazać pieniądze PKS na - jak powiedział marszałek - "podwyższenie kapitału zakładowego spółki" - w jakiej wysokości - na razie nie jest to sprecyzowane.

Mieczysław Baszko powtórzył we wtorek, że władze województwa chcą, by inwestycję sfinansował inwestor, który w zamian przejmie centrum biurowo-usługowo-handlowe, a pozostałe elementy dotyczące komunikacji przekaże nieodpłatnie PKS Białystok z całą infrastrukturą. Baszko podkreślał, że w sprawie tej inwestycji "musi być obustronny interes".

Inwestycje: centrum przesiadkowe, centrum usługowe i baza techniczna PKS mają powstać na czterech hektarach gruntów przy ul. Bohaterów Monte Cassino (tam jest dworzec) oraz niedaleko, na ulicy Stołecznej. "Koncepcja budowy centrum przesiadkowego polega na wykorzystaniu wartości tych nieruchomości. Za część środków, które możemy uzyskać ze sprzedaży tych nieruchomości, chcemy wybudować właśnie te obiekty: stację i dworzec z terminalami" - mówił prokurent PKS Białystok Marek Zaczek. Dodał, że rozmowy z oferentami dotyczą tego, który z nich "bardziej się zaangażuje" finansowo w inwestycję i jak - pod względem funkcjonalnym - ją zrealizuje.

Prezes PKS Białystok Cezary Sieradzki podkreślał, że chodzi o to, by cała inwestycja się zbilansowała, a wręcz, żeby jeszcze PKS zyskał na tym finansowo.

Samorząd województwa chce również współpracować z władzami Białegostoku, które także mają plany przebudowy układu komunikacyjnego w okolicy dworca. Chodzi o spójność tych rozwiązań.

W ostatnich dniach PKS Białystok sprzedał firmie developerskiej tereny przy ul. Fabrycznej w Białymstoku za sumę 14,9 mln zł. W piątek podpisano wstępny akt notarialny w tej sprawie - poinformowano na konferencji. I marszałek i władze PKS Białystok podkreślają, że pieniądze ze sprzedaży Fabrycznej nie będą w żaden sposób inwestowane w przebudowę obecnego dworca. Mają być zainwestowane w zakup nowego taboru. Przetargowe oferty w tej sprawie będą otwierane 9 listopada. PKS Białystok chce zainwestować w 45 nowych autobusów.

PKS Białystok zatrudnia ok. 260 osób, firma realizuje dziennie około 500 kursów. Samorządowi województwa podlaskiego oprócz białostockiego podlegają także PKS w Łomży, Suwałkach, Zambrowie oraz Siemiatyczach. W 2011 r. po wielu dyskusjach, władze województwa podpisały z ministrem skarbu państwa umowy o nieodpłatnym przejęciu tych spółek od SP. Gdyby samorząd nie przejął wówczas PKS-ów, byłyby one przez resort sprywatyzowane. W prywatnych rękach jest w regionie jedynie PKS Bielsk Podlaski.