W 2014 roku wzrosną kary za brak OC
Zawarcie polisy ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej to obowiązek każdego posiadacza samochodu. Ci, którzy o tym zapomną, w 2014 roku zapłacą więcej niż do tej pory. Kara podniosła się o 160 złotych.
Roczna polisa OC kosztuje zazwyczaj od 500 do 1200 złotych - w zależności od pojemności silnika samochodu i bezszkodowego stażu za kółkiem jego właściciela. Dla przeciętnego Polaka to stosunkowo duży wydatek, ale każdy zmotoryzowany wie, że nie warto go unikać. Dlaczego? W razie spowodowania wypadku lub nawet stłuczki samochodem bez ubezpieczenia kierujący zostanie pociągnięty do pełnej odpowiedzialności finansowej za skutki zdarzenia. Jak pokazuje praktyka, mogą one iść w dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. Nie musi jednak dojść do nieszczęścia, by pożałować zignorowania obowiązku ubezpieczenia samochodu. Za brak polisy grożą srogie kary.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który zajmuje się m.in. likwidacją szkód spowodowanych przez kierowców nieubezpieczonych samochodów, ogłosił stawki kar za brak OC na rok 2014. Dla samochodów osobowych będą one maksymalnie wynosiły 3360 zł. W przypadku braku polisy tylko przez kilka dni właściciel pojazdu zapłaci część kary. Gdy przerwa nie przekroczy 3 dni - 20 proc., czyli 670 zł. Jeśli okres bez ubezpieczenia potrwa od 4 do 14 dni - trzeba będzie zapłacić 50 proc. sankcji podstawowej, czyli 1680 złotych. Kwoty kar są więc na tyle wysokie, że nie warto ryzykować ich nałożenia w imię źle pojętej oszczędności.
Maksymalna stawka na rok 2014 za brak OC dla posiadaczy samochodów ciężarowych wzrośnie z 4800 do 5040 złotych. W przypadku pozostałych pojazdów będzie to 560 złotych zamiast 530 zł, które obowiązywały w roku 2013.
Nie brakuje zmotoryzowanych, którzy nie opłacają OC za pojazd, którego od dłuższego czasu nie używają. Niestety, nawet w takim przypadku polskie prawo nie przewiduje zwolnienia z obowiązku ubezpieczenia pojazdu. I myli się ten, kto sądzi, że uniknie kary tylko dlatego, że nie zostanie przyłapany przez patrol policji. Owszem, większość informacji o nieopłaconym OC trafia do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego od drogówki, ale coraz więcej takich przypadków UFG wykrywa jedynie na podstawie analizy elektronicznej bazy danych o ubezpieczeniach. Ogólnopolska baza polis pozwala tej instytucji na wytypowanie pojazdów, dla których polisy nie zostały zawarte. Jeśli nie figurują one w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców jako zezłomowane lub sprzedane za granicę, ich właściciele otrzymują od UFG korespondencję z żądaniem zapłaty kary.
W trzech pierwszych kwartałach 2013 roku UFG otrzymał ponad 50 tys. zawiadomień o braku OC; przede wszystkim od policji - 27 tys. i od organów ds. rejestracji pojazdów - 7 tys. W tym czasie UFG wezwał do zapłaty kary za brak OC prawie 34 tysiące właścicieli pojazdów, z czego prawie 70 procent było wynikiem zawiadomień od instytucji zewnętrznych, zaś reszta - z kontroli własnych Funduszu.
Na koniec trzeciego kwartału 2013 roku UFG prowadził łącznie 17,2 tysiąca postępowań o zwrot wypłaconych odszkodowań za wypadki spowodowane pojazdami bez OC. Wartość prowadzonych postępowań windykacyjnych, o zwrot tych odszkodowań, przekracza 155 mln złotych.
tb/sj/tb, moto.wp.pl