Właśnie minął rok od wybuchu afery wokół nieuczciwych praktyk "spalinowych" koncernu Volkswagena. Firma obiecała naprawę wadliwych jednostek, tymczasem okazuje się, że przez ten czas udało się to w przypadku niecałych 10 proc. silników.
Na Starym Kontynencie, w odróżnieniu od USA, gdzie wadliwe auta są odkupowane, Volkswagen zdecydował się na naprawę wadliwych silników, organizując wielką akcję serwisową. Po roku od ujawnienia afery okazuje się, że tempo działań pozostawia wiele do życzenia.
Agencja Automotive News informuje bowiem, że przez rok udało się naprawić zaledwie 10 proc. z 8 mln silników. Akcja ma jednak przyspieszyć. Volkswagen deklaruje, że większość z samochodów ma szansę zostać naprawiona jeszcze w tym roku, chociaż z pewnością dalsze działania będą prowadzone też w roku 2017.
Michał Sztorc