VW Cross Touran: poprawny w każdym calu

Samochód rodzinny nie musi szokować urodą nadwozia ani zawrotnymi osiągami. Dla ojca kilkuosobowej familii, najważniejsza jest funkcjonalność i oszczędna jednostka napędowa.

Volkswagen postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom tej grupy klientów, oferując Tourana. Ot, zwykły, nie rzucający się oczy samochód. Nieco inaczej wygląda sytuacja w odmianie Cross, gdzie auto otrzymało kilka wyróżników, pozwalających trafić do bardziej wymagającego grona nabywców. Wartości praktyczne pozostały te same, ale sam wygląd zyskał na atrakcyjności.

Debiut widocznego na zdjęciu modelu przypadł na rok 2010. Auto powiększyło rodzinę Cross, składającą się wówczas z Polo i Golfa. To miała być "szalona" interpretacja rodzinnego MPV stworzonego w iście niemieckim stylu. Prostokątne nadwozie zyskało 20 milimetrów wyższy prześwit w stosunku do "podstawowej" wersji, plastikowe osłony na nadkolach i zderzakach mające na celu chronić lakier przed zarysowania, a także srebrne relingi podnoszące atrakcyjność nadwozia. Na liście opcji znajdziemy również biksenonowe reflektory z LED-owymi światłami do jazdy dziennej i rozmaite wzory aluminiowych obręczy. 17-calowe koła będą jednak optymalne na polskie drogi z uwagi na odpowiedni rozmiar opony dobrze radzący sobie z nierównościami.

Wnętrze Cross Tourana to obraz nienagannego porządku i wzorowej wręcz funkcjonalności, którą Niemcy opanowali do perfekcji. W przedziale pasażerskim Volkswagena nie znajdziemy fajerwerków stylizacyjnych, lecz mnóstwo pojemnych schowków, sporo przestrzeni dla piątki podróżnych oraz i bagażu, a także bardzo dobre materiały wykończeniowe. W segmencie kompaktowych minivanów, trudno o lepiej wykonanego przedstawiciela. Miękkie plastiki znajdziemy niemal w każdym zakątku kabiny, mimo już wiekowej konstrukcji, ale zdarzają się też stanowczo za twarde powierzchnie, zwłaszcza w centralnej części kokpitu. Następca pojawi się zapewne za dwa lata.

Wygodne i przyzwoicie wyprofilowane przednie fotele zapewnią optymalny komfort podczas długich podróży. Niewiele gorzej wygląda sytuacja z tyłu, gdzie regulowana w dwóch płaszczyznach kanapa złożona z trzech części, umożliwi pokonanie kompletowi pasażerów nawet kilkusetkilometrowych trasy. Najmocniejszym punktem programy jest bez wątpienia bagażnik o pojemności 695 litrów. To absolutny rekordzista. Powyższą wartość z łatwością zwiększymy do 1913 litrów po złożeniu oparcia. Płaska podłoga uczyni z tego samochodu miejską ciężarówkę stworzoną do skromnych przeprowadzek.

Szeroki wybór Volkswagenów. Sprawdź najnowsze oferty!

Kolejna zaleta VW to mnogość dodatkowych opcji, których nie otrzymamy w standardzie. Chcąc zapewnić rodzinie wysoki poziom wygody, konfiguracja w salonie zajmie nam kilka godzin. Producent przewidział wiele pakietów, jak również sporo dodatków występujących samodzielnie. Warto dopłacić do panoramicznego okna dachowego z funkcją otwierania i uchylania, tempomatu, multimedialnego zestawu z dyskiem twardym i dotykowym ekranem oraz asystenta parkowania mieszczącego się w naprawdę niewielkich lukach między samochodami.

Pod maską rodzinnego Tourana znajdziemy kilka jednostek benzynowych oraz wysokoprężnych. Pokonując rocznie około 20-30 tysięcy kilometrów, warto przyjrzeć się bliżej wersjom zasilanym olejem napędowym. Na szczycie gamy stoi dwulitrowy ropniak o mocy 177 koni mechanicznych sprzężony z manualną przekładnią o sześciu stopniach lub opcjonalnym automatem dysponującym dwoma sprzęgłami. Dla podniesienia wygody użytkowania, lepiej zainwestować w DSG. 6-biegowy mechanizm bardzo sprawnie żongluje poszczególnymi przełożeniami i ochoczo reaguje na polecenia wydawane prawą nogą kierowcy. Tak wyposażony samochód osiąga 100 km/h w niecałe 9 sekund i rozpędza się do 207 km/h.

Precyzyjny układ kierowniczy i sprężyste zawieszenie pozwalają czasem dynamicznie wejść w zakręt, bez obawy o nadmierne przechyły nadwozia. Zawieszenie oparte na wielowahaczowym zestawie z tyłu i 17-calowych obręczach ze stopów lekkich, dobrze radzi sobie z nierównościami, nie przenosząc do wnętrza niepotrzebnych hałasów. Nawet na mocno podziurawionym asfalcie, Touran nie wykazuje zbędnej nerwowości. Nie warto się natomiast sugerować dopiskiem Cross w nazwie i zjeżdżać poza utwardzone ścieżki. Auto zatrzyma się w bardziej kopnym piasku i będzie wymagać pomocy holownika. Świetnie się za to czuje na asfalcie, gdzie zauważymy dobrze wyciszoną kabinę, docenimy zadowalającą elastyczność silnika i niski apetyt na olej napędowy. Volkswagen potrafi z czterema dorosłymi osobnikami na pokładzie zużyć niewiele ponad 6 litrów w trasie i około 8-9 litrów w mieście.

Cross Touran to udana konstrukcja, która nie chce się zestarzeć. Dzięki kilku dodatkom na karoserii, auto prezentuje się bardziej atrakcyjnie i skutecznie przyciąga wzrok przechodniów. Niemniej, bylibyśmy szczęśliwsi, gdyby producent zdecydował się wprowadzić opcjonalny napęd na cztery koła i ogumienie o wyższym profilu umożliwiające zjazd na nieutwardzone szlaki. Wówczas Volkswagen stworzyłby sobie niszę konkurującą z kompaktowymi crossoverami. Za egzemplarz widoczny na zdjęciach trzeba zapłacić ponad 130 000 złotych, ale najtańszy Cross z benzynowym 1,4 TSI pod maską to wydatek na poziomie 92 290 złotych.

Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl

Szeroki wybór Volkswagenów. Sprawdź najnowsze oferty!

"VW Cross Touran" - DANE TECHNICZNE