Z poduszką dla pieszych
Chcąc uatrakcyjnić wnętrze i dać użytkownikowi jeszcze jedną możliwość personalizacji auta, inżynierowie z Volvo przewidzieli możliwość zmiany koloru podświetlenia i grafiki wirtualnych zegarów. Do wyboru mamy trzy prezentacje: standardową, ekologiczną (zieloną) z ekonomizerem i sportową (czerwoną). Niestety, w przeciwieństwie np. do systemu DNA w Alfie Romeo, nie zmienia to kompletnie niczego, poza wyglądem prezentowanych informacji. Wybranie trybu sportowego nie dokonuje zmian charakterystyki działania układu kierowniczego, ani ustawień w komputerze, obsługującym układ wtryskowy silnika. Zmiana ma wyłącznie charakter estetyczny. Producent pokusił się więc o zastosowanie rozwiązania, które… niczemu nie służy.