Volkswagen zamyka fabrykę w Wolfsburgu
Jednak nie na zawsze, a tylko na jeden dzień, konkretnie najbliższy poniedziałek (31.01.2011) z powodu braku wystarczającej ilości części do montażu.
Volkswagen, razem z Porsche i BMW, ogłosił, że jego dostawcy mają problemy z dostarczeniem takiej ilości części, której firma od nich wymaga. To zwiększające się zapotrzebowanie na niemieckie samochody w Chinach i USA spowodowały taką, a nie inną sytuację.
Poniedziałkowe zamknięcie głównej fabryki VW podyktowane jest brakiem wystarczającej liczby silników oraz innych podzespołów. Wg firmy, takie działanie nie będzie miało większego znaczenia, jeśli chodzi o ogólny proces produkcji zakładów, które dziennie wydają na świat ponad trzy tysiące samochodów, a tylko przyczyni się do ustabilizowania sytuacji i ponownego ruszenia z produkcją w normalnym tempie.
Lars Holmqvist, szef europejskiego stowarzyszenia dostawców samochodowych Clepa, twierdzi, że firmy przestały produkować lub zwolniły ten proces podczas recesji, przez co dostarczanie podzespołów zostało mocno dotknięte i ciągle się pogarsza.
Dyrektor Center of Automotive Management na niemieckim Uniwersytecie Nauk Stosowanych, Stefan Bratzel, wyjaśnia, że firmy dostarczające części dla koncernów są niezwykle ważną częścią przemysłu motoryzacyjnego, ponieważ dziś około 75 proc. wartości samochodu to zewnętrzne podzespoły, w porównaniu do 65 proc. od 10 do 15 lat temu.