Volkswagen Sharan 2,0 TDI: dla Ciebie i dla rodziny
Modne hasło wykorzystywane przez wielu specjalistów od marketingu znajduje swoje zastosowanie w przypadku rodzinnego Sharana. Najnowsze wcielenie popularnego w Europie vana oferuje klientowi znacznie więcej niż poprzednik i wreszcie może konkurować z Fordem Galaxy. Pierwsza generacja znajdowała się w katalogach producenta przez piętnaście lat! To stanowczo za długo przy rosnących w sile rywalach. Druga odsłona jest znacznie dojrzalsza, choć nie wybija się z tłumu wysmakowanym designem i oryginalnością jakiegokolwiek detalu.
Nowy Sharan urósł w każdą stronę. Na długość przybyło mu 22 centymetry, na szerokość 9,2, natomiast na wysokość zmalał o 1,2. Co niezwykle istotne w przypadku podróżowania z kompletem pasażerów na pokładzie, Volkswagen zwiększył rozstaw osi o blisko 8 cm, co pozwoli podróżować w trzecim rzędzie bez większych trudności, przynajmniej na krótszych dystansach. W standardzie otrzymujemy przesuwne drzwi boczne z obu stron, przez co zajmowanie miejsca w ostatnim rzędzie przysporzy najmniej problemów w tym segmencie. W Renault Espace i Fordzie Galaxy zainstalowano klasycznie otwierane drzwi.
Ponadto, w wyższych specyfikacjach auto będzie oświetlać drogę biksenonowymi reflektorami z diodami do jazdy dziennej, a boczne wrota i pokrywę bagażnika zaopatrzono w zdalne otwieranie i zamykanie za pomocą pilota. Optymalny rozmiar felg to 17 cali. Zapewnimy sobie wówczas rozsądny komfort pokonywania nierówności i estetyczny wygląd nadwozia. Wybór lakierów karoserii nie pozostawia wiele do życzenia. Niemiec zwyczajnie nie rzuca się w oczy nawet w najbogatszej konfiguracji.
Wnętrze prezentowanego pojazdu to efekt wielu miesięcy pracy inżynierów nad rozwiązaniami przyjaznymi rodzinie. Każdy z pasażerów ma do dyspozycji osobny nawiew standardowo montowanej automatycznej klimatyzacji, a liczba schowków pozwoli bez kłopotów ukryć przed niepożądanym wzrokiem wszelkie drobne i te nieco większe przedmioty. Jakość materiałów wykończeniowych jest dokładnie taka, do jakiej przyzwyczaił nas producent w ostatnich latach. Znaczna część plastików jest miękka i przyjemna w dotyku.
W zasięgu rąk kierowcy rozpościera się kawał deski rozdzielczej wyłożonej miękkim materiałem. Twarde tworzywa znajdują się w trudniej dostępnych miejscach. Nie brakuje też przestrzeni na nogi i głowę w dwóch rzędach. Wszechstronna regulacja siedzisk i oparć ułatwi dopasowanie pozycji do indywidualnych preferencji. Nieco gorzej przedstawia się sytuacja na opcjonalnych fotelikach tworzących płaską podłogę bagażnika po złożeniu. Przejechanie 200 kilometrów nie będzie problemem, ale wycieczka z Krakowa do Gdańska może już uprzykrzyć życie.
Wystrój centrum dowodzenia to połączenie Golfa szóstej generacji i Passata B6. Kokpit prezentuje się schludnie i cechuje nienagannym poziomem ergonomii. Rozkład przełączników nie utrudni codziennej obsługi podstawowych funkcji i spełni oczekiwania konserwatywnie nastawionych klientów. Niemniej, nie powinniśmy liczyć na jakiekolwiek fajerwerki. Całość urządzono dość ascetycznie z nastawieniem na niemiecki porządek.
Pod maską Sharana mogą pracować dwa silniki benzynowe oraz tyle samo wysokoprężnych. Podstawowy motor o pojemności 1,4 litra nie okaże się trafnym rozwiązaniem przy masie auta przekraczającej 1 700 kilogramów. Znacznie lepszym wyborem będzie 2,0 TFSI o mocy 200 koni mechanicznych. Pokonując długie trasy i ceniąc sobie oszczędność, zwróćmy uwagę na dwulitrowego diesla występującego w dwóch wariantach mocy. Pierwszy, to stary i dobry znajomy TDI generujący 140 KM. Mocniejsza wersja rozwija 177 koni i wymaga dopłaty na poziomie 9 tysięcy złotych. Wszystkie jednostki współpracują z manualną przekładnią o sześciu stopniach w standardzie lub (za dopłatą oczywiście) z automatem DSG zaopatrzonym w sześć biegów.
Najbardziej rozsądny wydaje się być podstawowy 2,0 TDI. Przyspiesza do 100 km/h w 10,9 sekundy, rozpędza się maksymalnie do 191 km/h, a do tego jego zapotrzebowanie na paliwo zasługuje na pochwałę. Jadąc niespiesznie w dłuższą podróż z umiarkowanym obciążeniem na pokładzie, możemy spodziewać się zużycia oleju napędowego na poziomie 5-5,3 litra. Nieco szybsza jazda autostradowa podniesie ten wynik o jedną jednostkę. Nieznacznie gorzej przedstawia się sytuacja w mieście, gdzie konsumpcja zawrze się w przedziale 7-8,5 litra. Do tego, w niepamięć odszedł dawny klekot TDI przedostający się do przedziału pasażerskiego. Kabinę bardzo przyzwoicie wytłumiono, przez co nawet podczas jazdy z wysokimi szybkościami, nie obniży się komfort swobodnego rozmawiania. Cieszy dość miękko zestrojone zawieszenie, ale przeszkadza trochę za mocno wspomagany układ kierowniczy.
Na tle konkurencji, trzyletni już Sharan prezentuje się bardzo dojrzale. Poza drobnymi niedociągnięciami, nie możemy mu zbyt wiele zarzucić. Jest znacznie lepiej wykończony od Renault Espace, ale jeździ wciąż trochę gorzej niż Ford Galaxy. Oferuje mnóstwo przestrzeni w pierwszych dwóch rzędach, a także przepastny bagażnik o pojemności 885 litrów. Jego bazowa odmiana z 1,4 TSI pod maską kosztuje 108 tysięcy. Do dwulitrowego diesla w podstawowej specyfikacji Trendline trzeba dopłacić 10 000 złotych.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
"Volkswagen Sharan 2,0 TDI " - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "1 968" |
Moc KM / przy obr./min | "140 / 4 200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "320 / 1 750 – 2 500" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "191" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "10,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,9 / 5,0 /5,7" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "7,8 / 5,3 / 6,6" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "300 / 885 / 2 297" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 854 / 1 904 / 1 720" |
Cena wersji podstawowej w zł | "108 990" |
Cena testowanego modelu w zł | "145 700" |
Plusy | null |
Minusy | null |