Kombi na emeryturze
Klasę samochodów kombi przynależnych do segmentu D możemy podzielić na dwa obozy. Pierwszy to floty i przedstawiciele wyższego szczebla, spędzający w tych pojazdach znaczną część czasu pracy. Do drugiej grupy należy zakwalifikować ojców rodzin szukających środka transportu, zdolnego przewieźć czteroosobową załogę wraz z bagażem. W obu przypadkach liczy się zazwyczaj diesel pod maską i rozsądnie skalkulowana cena, obejmująca stosunkowo bogate wyposażenie. Dla wielu ważna jest też renoma modelu. Volkswagen Passat Variant, jak i Ford Mondeo kombi spełniają powyższe kryteria z zapasem bezpieczeństwa, mimo schyłku kariery rynkowej w swoich obecnych wcieleniach.
Passat dzięki, swojej konserwatywnej stylizacji dość wolno się starzeje. Odpowiednio wcześnie został zaopatrzony w LED-owe oświetlenie do jazdy dziennej i opcjonalne, biksenonowe reflektory z funkcją aktywnego doświetlania zakrętów. Kanciaste kształty, jak się okazuje są skutecznym środkiem przeciwzmarszczkowym. Kolejna generacja, debiutująca pod koniec bieżącego roku, prawdopodobnie będzie kontynuować tę politykę.
Na przeciwnym biegunie jest Mondeo. Jego styliści postawili na zupełnie odmienne podejście do tematu. Łagodne linie Forda pojawiły się po raz pierwszy na srebrnym ekranie z Jamesem Bondem za kierownicą. Mimo, że samochód już w tym roku doczeka się następcy, to wciąż warto choć na chwilę zajrzeć do salonów, zanim zdecydujemy się na produkt konkurencji. Jego stylizacja podkreślona przez LED-owe oświetlenie w nietypowym miejscu, liczne chromowane akcenty, przyciemnione szyby i opcjonalne srebrne relingi, mocno odcięła się od stosunkowo kwadratowego poprzednika, zwiastując jednocześnie kształty nowych modeli w palecie koncernu.