Volkswagen Golf Variant: kolejny wariant popularnego modelu
To jedno z najważniejszych kombi na rynku, w segmencie aut kompaktowych - Golf Variant rusza aby podbić rynek.
Znamy już coraz więcej wersji w gamie Golfa VII generacji. Po wersji hatchback, i ostatnio jej usportowionej odmiany GTI, teraz mamy propozycję zdecydowanie najbardziej rodzinną. Podczas pierwszych jazd testowych w okolicach Amsterdamu poznaliśmy kolejną - kombi, zwaną przez Volkswagena jako Variant.
Auto bazuje oczywiście na wersji hatchback i płycie technologicznej MQB. Wygląd zewnętrzny od przodu, przez część środkową, aż po słupki "B" właściwie się nie różni od wersji hatchback. Zmianie uległa część tylna, od słupka "B". Przedstawiciele Volkswagena podczas prezentacji sporo uwagi przywiązali do designu (wzornictwa). I nie można odmówić nowemu kombi ciekawego wyglądu. Tył, co jest niekiedy trudne do osiągnięcia przez projektantów odpowiedzialnych za auta kombi, osiągnęli stonowany, bardzo płynnie przechodzący i prezentujący się dość stylowo wygląd bagażnika. Nawiązania oczywiście widać nie tylko do Golfa hatchback, ale też Passata kombi. Dzięki Bogu, nie mamy do czynienia z "doklejonym" kufrem, a proporcje są dobre i równomiernie rozłożone od przodu, aż po tył nadwozia. Golf Variant mierzy 4 562 mm, czyli jest o 307 mm dłuższy niż wersja hatchback. Widać to szczególnie w bagażniku.
Wnętrze, to doskonale znany układ z hatchbacka, wszystko dobrej (miejscami nawet bardzo dobrej) jakości, układ przełączników, do czego VW przyzwyczaja od lat, rozmieszczony intuicyjnie i "po staremu". Na szczególną uwagę zasługują fotele - są świetne, głębokie, doskonale trzymające na boki i wygodne. Choć trasa prezentacji nie była szczególnie długa (ok. 150 km), to i tak już powinny wyjść niedoskonałości foteli, w przypadku Varianta nic takiego nie miało miejsca. Jest wygodnie i przede wszystkim podparcia są odpowiednie. Tutaj dygresja, po co robić szybkie auta, trzymające w zakrętach, skoro ktoś nie potrafi zrobić odpowiedniego fotela, takiego aby kierowca nie musiał kurczowo trzymać się kierownicy?! Volkswagen zawsze przywiązywał uwagę do foteli, i za to należą się brawa.
Dochodzimy do głównego celu prezentacji. Najważniejsze - czyli przestrzeń bagażowa! Przyjechaliśmy tutaj nie aby poznawać całego Golfa VII, bo już go wszyscy znamy, ale aby poznać w Variancie najważniejsze... to jest bagażnik. I tutaj wracamy do MQB, rozwiązania technologicznego na którym opiera się wiele aut koncernu VAG. Jej zalety, czyli krótki przedni zwis, przednie koła przysunięte w kierunku przedniej krawędzi auta, powiększony rozstaw osi, dzięki temu mamy więcej miejsca wewnątrz i spore pole do popisu w przestrzeni pasażerskiej oraz bagażowej. I popis mamy! Miejsca z tyłu jest obłędnie dużo! Nawet mając ponad 190cm wzrostu, czuję się na tylnej kanapie bardzo komfortowo. Z przodu miejsca także jest sporo, wystarczająco i odpowiednio. Tuż za tylną kanapą znajduje się istna jaskinia! Przepastna, zdolna pochłonąć (do linii okien) aż 605 litrów czegokolwiek, co zechcemy tam wpakować. Zalet jest więcej - jak choćby dolny próg załadunku, wznoszący się zaledwie na 630 mm, przez co z łatwością umieścimy w
bagażniku cięższe rzeczy nie musząc być mistrzem w Strongman`ach. Pod podłogą bagażnika mamy dojazdówkę oraz narzędzia do wymiany koła. Przestrzeń jest równa, choć po bokach znajdziemy także niewielkie schowki, a podłogę możemy zmieniać na kilka sposobów. Gdy zechcemy przewieść jeszcze więcej rzeczy i mniej ludzi, możemy złożyć tylną kanapę, a wtedy otrzymamy aż 1 620 litrów przestrzeni. Długość wynosi w tym maksymalnym wariancie 1 831mm, można przewieźć zatem całkiem długie przedmioty. Jak to wszystko ma się do poprzednika, Varianta VI generacji? Bagażnik w standardowym ustawieniu jest o 100 litrów większy, a maksymalna wielkość urosła o 125 litrów. Gdzie projektanci za każdym razem znajdują te dodatkowe centymetry i litry?
Mamy wszystko czego oczekujemy, zatem przejedźmy się nowym kombi. Prowadzi się lepiej niż się tego spodziewasz. Wszystko dzięki systemowi XDS+, czyli komputerowo sterowanym układzie wspomagającym stabilność w zakrętach (elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego). Owszem, hatchback wydaje się, że prowadzi się nieco lepiej, choć naprawdę nie czuć, że mamy tutaj do czynienia z tak znacznie większym autem. Jeżeli wydamy dodatkowe pieniądze na układ DCC, zmieniający niektóre parametry (twardość zawieszenia, układ kierowniczy etc.), wtedy przyjemność z jazdy będzie jeszcze większa. Zaletą tego systemu są spore różnice w parametrach - zawieszenie znacznie zmienia swoją sztywność w poszczególnych trybach (comfort, normal, sport)
.
Pod maską znajdziemy jeden z siedmiu silników - do wyboru są trzy wysokoprężne oraz cztery o zapłonie iskrowym. Moce od 85 do 150KM. Wszystkie wyposażone w system Start/Stop (można go oczywiście dezaktywować). Sześć z siedmiu jednostek można łączyć z 6- bądź 7-biegowym "automatem" DSG. Manualną skrzynię stanowią warianty 5- i 6-biegowe. Silniki TSI (EA211) oferują: 85, 105 bądź 140KM. Silniki TDI (minimalne spalanie to 3,9 l/100km), stanowią motory (EA288) o mocach: 105, 110 oraz 150KM.
Nowy Golf Variant występuje w trzech wersjach wyposażenia - Trendline, Comfortline, Highline. Na wyposażeniu bazowej wersji znajdziemy między innymi: 7 poduszek powietrznych, elektryczne lusterka, ECO Tips (podpowiadający który mamy wrzucić bieg aby zminimalizować zużycie paliwa), elektryczne sterowanie szybami, klimatyzację, XDS+, czy czujnik ciśnienia powietrza w oponach. W bardziej na bogato wyposażonych wersjach dodatkowo otrzymamy między innymi: system PreCrash, Front Assist z City Emergency Braking (potrafiący automatycznie zahamować i uniknąć kolizji do 30 km/h, w wolnym tłumaczeniu "już nigdy nie potrącisz przechodnia, czy rowerzysty"), adaptacyjny tempomat (ACC), Lane Assist, system rozpoznający znaki drogowe, system bezkluczykowy, "inteligentne" światła, Park Assist, panoramiczny dach, kamerę cofania czy kontrolę głosową. Słowem - jak na kompakta, lista wyposażenia jest imponująca! Wszystko uzupełnia spora ilość różnego rodzaju wystroju wnętrza, nawet z Alcantarą włącznie.
Golf Variant mierzy wysoko. Czy spełnił oczekiwania? Tak. Jest lepszy w każdym punkcie od poprzednika i jest jednym z najbardziej zaawansowanych kombi w swoim segmencie w tej chwili na rynku. Prowadzi się bardzo dobrze, jakość wykonania jest na wysokim poziomie, posiada szeroką paletę opcji (dostępnych do tej pory wyłącznie w autach z wyższych klas!) i oferuje olbrzymią przestrzeń zarówno dla pasażerów, jak i w bagażniku. W przyszłości dołączy także wersja z napędem na wszystkie koła - 4Motion. Produkcja odbywa się w Zwickau w Niemczech. Ceny? Za Trendline w najtańszej opcji zapłacić trzeba 65 490 zł.
Silniki wysokoprężne: 1.6 TDI 77 kW/105KM; 1.6 Blue-TDI 81 kW/110KM; 2.0 TDI 110 kW/150KM.
Silniki benzynowe: 1.2 TSI 63 kW/85KM; 1.2 TSI 77 kW/105KM; › 1.4 TSI 90 kW/122KM; 1.4 TSI 103 kW/140KM
Michał Grygier/ll/moto.wp.pl