Trwa ładowanie...
16-09-2012 17:58

Verva Street Racing: święto motoryzacji w Warszawie

Verva Street Racing: święto motoryzacji w WarszawieŹródło: Szymon Jasina
d1ataif
d1ataif

Podczas Verva Street Racing widzowie mogli zobaczyć najszybsze i najciekawsze samochody oraz motocykle. Podziwiali najlepszych polskich, ale też wielkie zagraniczne gwiazdy. Tor w samym centrum Warszawy odwiedziła rekordowa liczba 100 000 widzów, którzy 15 września bawili się podczas trzeciej edycji tej imprezy.

Verva Street Racing reklamowano jako największą imprezę motoryzacyjną w Polsce, a nawet w naszej części Europy - i tak też było w rzeczywistości. Może trochę wbrew nazwie nie są to wyścigi, ale raczej wielkie show motoryzacyjne, które przybliża widzom różne kategorie motosportu. To właśnie różnorodność pojazdów, które jeździły w centrum Warszawy, była najbardziej imponująca. Można było zobaczyć wiele maszyn wyścigowych, rajdowych, ale też najciekawsze i najdroższe z tych, które poruszają się po naszych drogach. Od bolidu Formuły 1 po motocykle startujące w Rajdzie Dakar, od samochodów driftowych po piękne klasyki motoryzacji.

Dla posiadaczy biletów na trybuny impreza zaczęła się już o godzinie 9, kiedy to można było wejść do Parku Maszyn i z bliska zobaczyć wszystkie samochody oraz motocykle, które już wkrótce miały wyjechać na tor. A było co podziwiać. Do akcji zostało przygotowanych ponad 210 maszyn różnego typu, które wkrótce wyruszyły na ulice Warszawy.

Na początku można było podziwiać kilkadziesiąt samochodów historycznych. Na torze pojawiły się brytyjskie i amerykańskie klasyki, ale prawdziwą gratką dla fanów motoryzacji były zabytkowe auta rajdowe i wyścigowe. Wśród tych pierwszych pojawiły się największe legendy przed laty bezkonkurencyjne na światowych OS-ach, czyli takie klasyki jak Lancia Fulvia, Alfa Romeo GTA, Lancia Delta, czy Audi Quattro. Obok nich pojawiły się też nasze lokalne gwiazdy, do których wielu Polaków nadal ma wielki sentyment – Polonez i cała grupa Fiatów 125p. Przedstawiciele naszej rodzimej motoryzacji szybko pokazali, że wręcz zostały stworzone do widowiskowej jazdy w poślizgach.

d1ataif

Prawdziwa gratka czekała fanów starych samochodów wyścigowych. Na warszawskie ulice wyjechały dwa bezcenne Ferrari, które w latach 60. ścigały się w słynnym wyścigu Le Mans. Za kierownicą zielonego Ferrari P2 zasiadł kierowca, który sam ścigał się takimi maszynami - dzisiaj już 81-letni David Piper.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Podczas warszawskiej imprezy nie mogło zabraknąć oczywiście samochodów wyścigowych. Na torze zaprezentował się Verva Racing Team i jego kierowcy - Kuba Giermaziak i Patryk Szczerbiński. Ten pierwszy polski zespół wyścigowy startujący na światowych torach na co dzień ściga się w zawodach Porsche Supercup. Na warszawskim torze pojawiły się też jednomiejscowe bolidy. Widzowie mogli porównać Formułę 3, Formułę 2 (za kierownicą siedział Kevin Mirocha) oraz GP2. Ten ostatni bolid, będący przedsionkiem Formuły 1, poprowadził Kuba Giermaziak.

Po raz pierwszy na Verva Street Racing pojawił się zespół Formuły 1 startujący aktualnie w tej najsłynniejszej serii. Red Bull Racing przywiózł ze sobą zeszłoroczny bolid RB7, w którym Sebastian Vettel wywalczył tytuł mistrzowski. Za sterami tego wyjątkowego samochodu zasiał aktualny kierowca ekipy Toro Rosso - Francuz Jean-Eric Vergne.

d1ataif

Na Polskich ulicach supersamochody są niezwykłą rzadkością. Podczas Verva Street Racing można było odnieść wrażenie, że są wręcz najpopularniejszymi przedstawicielami motoryzacyjnego świata. Na torze można było podziwiać różne modele Lamborghini, Ferrari, Astona Martina, czy wreszcie Mercedesy. To właśnie za kierownicą niemieckiego auta zasiadł najbardziej utytułowany gość warszawskiej imprezy. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 Mika Hakkinen poprowadził między innymi SLS-a w wersji Roadster. Słynny Fin podczas finałowego wyścigu w Mercedesie SLS GT3 zmierzył się z Kubą Giermaziakiem zasiadającym za kierownicą Porsche 911 GT3 Cup. Konkurencja jednak szybko zamieniła się w pokaz precyzyjnej jazdy na ciasnym torze, a obaj kierowcy przekroczyli metę niemal równocześnie.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Wśród słynnych i luksusowych superaut pojawił się bardzo nietypowy samochód. Nissan Juke kojarzy się raczej ze spokojnym, miejskim i popularnym autem. Jednak do wersji Juke-R na pewno nie pasuje określenie „spokojny”. Jest to wyjątkowy projekt - japoński crossover otrzymał zawieszenie, hamulce, a przede wszystkim około 500-konny silnik z modelu GT-R. Równie wyjątkowy i nietypowy był kierowca Juke’a-R. Pochodzący z Hiszpanii Lucas Ordonez jeszcze kilka lat temu był typowym mieszkańcem Madrytu, jednak po wygraniu pierwszej edycji zawodów GT Academy szybko zamienił grę na domowej konsoli na kokpit samochodu wyścigowe. Dzisiaj jest kierowcą Nissana, a w 2011 roku, już podczas swojego debiutu, zajął drugie miejsce w klasie LMP2 podczas wyścigu w Le Mans.

d1ataif

Na tor Verva Street Racing wyjechały też pojazdy, dla których asfalt nie jest ulubioną nawierzchnią. Chodzi oczywiście o zawodników i maszyny startujące w rajdach terenowych, w tym w słynnym Rajdzie Rakar. Obok Przygońskiego, Czachora i Dąbrowskiego z Orlen Teamu pojawili się Cyril Despres i Marc Coma, wielokrotni mistrzowie Rajdu Dakar. Ulice Warszawy przemierzał też specjalnie przygotowany do najtrudniejszych rajdów Land Rover zespołu KRD Team. Nie mogło zabraknąć akcentu kobiecego. Widzowie zobaczyli zdobywczynię Pucharu Polski Kobiet, 19-letnią Joannę Miller, a także Klaudię Podkalicką, startująca w Mistrzostwach Polski oraz Europy Cross Country.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Było też coś dla fanów efektownej jazdy. Na torze widzów zabawiali stunterzy oraz drifterzy, dla których warszawskie ulice były idealnym miejscem do pokazania swoich umiejętności. Publiczność mogła podziwiać najlepszych polskich kierowców, dla których jazda bokiem to codzienność.

d1ataif

Impreza przyciągnęła też gwiazdy, które miały okazję pokonać kilka okrążeń warszawskiego toru. W luksusowych i szybkich autach można było zobaczyć m.in. Annę Muchę, Michała Żebrowskiego, Natalię Lesz, Kasię Zielińską i Mateusza Kusznierewicza. Niewątpliwą atrakcją był także pit stop w wykonaniu polskich sportowców, czyli profesjonalna wymiana opon, której dokonali m.in. Anita Włodarczyk, Tomasz Majewski i Piotr Małachowski w zespole lekkoatletów, który w raptem 11,9 sekundy przeprowadził serwisowanie bolidu GP2.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Verva Street Racing to impreza, która w ciągu jednego dnia przybliżyła widzom wiele zupełnie różnych dyscyplin sportu motorowego, ale też była miejscem, gdzie można było podziwiać gwiazdy za kierownicą najdroższych samochodów. W Polsce popularność motosportu jest jeszcze niewielka, ale właśnie warszawska impreza jest idealnym sposobem, aby zainteresować się wyścigami, rajdami, czy chociażby imponującymi popisami drifterów i stunterów. Już za rok czwarta edycja Verva Street Racing.

WP: Szymon Jasina

d1ataif
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ataif
Więcej tematów