Verva Street Racing okiem kibica
W ubiegły weekend na ulicach Warszawy miała miejsce wielka impreza motoryzacyjna, na którą przyszło ok. 100 000 ludzi. Przedstawiamy wrażenia jednej z tych osób.
Zapowiedzi były bardzo szumne. Plac Teatralny miał stać się miejscem, w którym możliwe będzie podziwianie najlepszych aut, legend motoryzacji, popisów kierowców oraz występu celebrytów. Trzeba przyznać, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania.
Ciekawie było jeszcze przed rozpoczęciem pokazów. W parku maszyn można było z bliska zobaczyć pojazdy, których na co dzień ze świecą szukać na naszych ulicach. Piękne Lamborghini, Maserati, legendarne Fiaty 125p i Lancia Delta robiły wielkie wrażenie. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się modele Mercedesa - SLR oraz SLS, stoisko teamu F1 oraz pojazdy sportowe gwiazd off-roadu.
Impreza już na samym początku dostarczyła wiele emocji. Pokazy chłopaków z Red Bull X-fighters były niesamowite i zebrały owację nawet od tych, którzy motocyklami się nie interesują.
Później na ulice wyjechała cała masa pojazdów historycznych, supersamochodów czy motocykli. Wielkie wrażenie zrobił występ stunterów, którzy wykazali się akrobatycznymi umiejętnościami. Bardzo ciekawe były przejazdy driftingowe, szczególnie specjalnie do tej dyscypliny zbudowanej ciężarówki. Gęsty dym spowodował duży aplauz, choć szkoda, że tor był na tyle wąski że nie pozwolił na rozwinięcie pełni umiejętności.
Największym wydarzeniem był jednak przejazd bolidu F1, którego ryk był tak wielki, że okoliczni mieszkańcy zapewne obawiali się czy w ich oknach wytrzymają szyby.
Organizatorzy zapewnili również wiele innych atrakcji - przejazdy naszej nadziei motosportu Kuby Giermaziaka, legendy F1 - Miki Hakkinena, czy konkurs na najszybszy pit stop. Atmosferę budował również dobór muzyki - hity Black Sabbath czy Nirvany świetnie komponowały się z dynamiką przejazdów.
Celebryci dodawali smaczku imprezie. Choć dla fanów motoryzacji to nie gwiazdy showbiznesu były najważniejsze, to zdecydowanie ubarwiły imprezę swoją obecnością.
Podsumowując można dojść do wniosku, że taka impreza ma przyciągnąć na trasy rajdowe i tory wyścigowe nowych kibiców. Zaprezentowano większość dyscyplin motosportu robiąc im bardzo dużą reklamę, a o to przede wszystkim chyba chodziło.
ll