Używane: VW Golf IV 1,9 TDI - wzorowy kompakt?
W motoryzacyjnym świecie każdy segment posiada sztandarowego reprezentanta, uchodzącego za wzór dla innych modeli. Nie bez powodu w samochodowym słowniku marka Jeep widnieje jako synonim auta terenowego. Niemal identyczna sytuacja ma miejsce w szeregach kompaktowej społeczności, która niemal jednogłośnie wzoruje się na Volkswagenie Golfie.
Jedynie najgroźniejszy rywal bestselleru z Wolfsburga, Opel Astra, faktycznie może mierzyć się z legendą. Historia owej klasowej rywalizacji trwa już niemal trzy dekady. Początkowo to produkt VW przewyższał oplowskie dzieło, jednakże ostatnimi czasy na prowadzenie wyraźnie wysunęła się czwarta generacja Astry, spychając „wzorcowego” oponenta na dalszy stopień podium. Cofnijmy się zatem do czasów Golfa IV, ostatniego wcielenia pozbawionego jakże awaryjnych jednostek TSI czy dwulitrowego diesla TDI.
Rynkowa egzystencja Volkswagena Golfa czwartej odsłony rozpoczęła się w 1996 roku (kombi od 1999 roku), w czasach gdy w cennikach Opla znajdowała się Astra F (pierwsza generacja). Design nowego kompaktu VW określić można jako ewolucję względem poprzednika, cieszącego się ogromną popularnością. Aby podtrzymać udaną passę "trójki", nadwozie zostało istotnie powiększone i dostosowane do ówczesnych trendów stylistycznych koncernu. Stonowana prezencja, pozbawiona agresywnych przetłoczeń ponownie przypadła do gustu starszej jak i młodszej klienteli. O dopracowaniu konstrukcji "czwórki" najlepiej świadczy mnogość modeli zbudowanych na jej bazie, począwszy od bliźniaczego Seata Leona, Skodę Octavię na Audi A3 i TT skończywszy.
W palecie nadwoziowej czwartego pokolenia Golfa, poza trzy i pięciodrzwiowym hatchbackiem znalazł się kabriolet (będący w rzeczywistości Golfem III Cabrio z nowym przodem), kombi oraz sedan - Bora. Na rynku wtórnym przeważa praktyczny wariant pięciodrzwiowy sprawdzający się w mieście jak i w trasie.
Niezależnie od wybranego nadwozia, wnętrze oferuje wystarczającą przestrzeń na przednich fotelach. Niestety nieuleczalną bolączką Golfa i jego krewniaków jest skromna przestrzeń na nogi w drugim rzędzie. Wygodnie podróżować będą wyłącznie osoby do 170 centymetrów wzrostu. Wykonana z miękkiego tworzywa deska rozdzielcza dobrze znosi lata intensywnej eksploatacji. Nie można tego powiedzieć o jej dolnej części z przyciskami i klamkami włącznie, z której po pewnym czasie schodzi farba. Na słowa uznania zasługują fotele. W kwestii komfortu, nawet długa trasa nie odbije się na naszym zdrowiu jak i jakości wykonania.
Przebiegi rzędu 250-300 tysięcy kilometrów nie czynią spustoszenia w ich prezencji. Decydując się na zakup ponad dziesięcioletniego Golfa IV musimy pogodzić się z ubogim wyposażeniem większości oferowanych egzemplarzy. Klimatyzacja automatyczna, komputer pokładowy i pełna elektryka stanowią rzadki i pożądany zestaw. Zdarzają się także prawdziwe rodzynki z szyberdachem i skórzaną tapicerką na pokładzie. Na przyzwoite wyposażenie w postaci wspomnianej klimatyzacji i elektrycznie sterowanych szyb, możemy liczyć zwłaszcza w autach z jednostką wysokoprężną pod maską.
W katalogu Golfa IV dumnie prezentowała się legendarna jednostka 1,9 TDI oraz SDI. Wariant wolnossący SDI generuje symboliczne 68 KM i zadowoli jedynie niewymagających kierowców. O wiele lepszym wyborem okazują się wersje turbodoładowane TDI, wytwarzające od 90 do 150 KM. W kwestii jakże istotnej trwałości, najlepiej wypada podstawowa odmiana, wyposażona w prostą turbosprężarkę pozbawioną zmiennej geometrii łopatek. Dzięki temu koszt jej ewentualnej wymiany, bądź regeneracji nie powinien przekroczyć 1500 złotych.
Poza tym jak każdy 1,9 TDI, motor odznacza się niewielkim zapotrzebowaniem na olej napędowy. W mieście wystarczy 6,8 l do pokonania 100 kilometrów, zaś rozsądnie pokonana trasa pokaże prawdziwe oszczędne oblicze TDI - wynik na poziomie 4,5 litra jest łatwy do uzyskania. Wbrew pozorom 90 KM i 202 Nm w zupełności wystarczą do dynamicznej jazdy. Dopiero w pełni załadowany Golf odczuje niedobory mocy i momentu.
Układ jezdny obecny w czwartej generacji nie wyróżnia się niczym szczególnym w swej klasie. Proste lecz doskonale znane i cenione rozwiązania skutecznie obniżają koszty eksploatacji na polskich arteriach. W pełni sprawny zestaw zapewnia należytą trakcję i komfort jazdy w każdych warunkach, oczywiście o sportowych aspiracjach nie ma co marzyć. Jednak skutecznością wybierania nierówności układ nie dorównuje francuskim konstrukcjom. Do typowych usterek trapiących zawieszenie Golfa IV, zaliczyć możemy nietrwałe sworznie (koszt 50- 190 złotych). Dodatkowo niektóre egzemplarze borykają się z awariami układu kierowniczego. W tym wypadku przyczyna leży po stronie nietrwałej osłony, po jej przetarciu do środka dostają się nieczystości prowadzące do uszkodzeń. Ceny kompletnych przekładni kierowniczych oscylują wokół 400 - 600 złotych.
Utrzymany w dobrej kondycji Volkswagen Golf IV 1,9 TDI 90 KM spełni oczekiwania zwolenników niemieckiej myśli technicznej. Pomimo niezbyt obszernej kabiny i kilku jakościowych, wyposażeniowych wpadek jest warty zainteresowania. Głównym problemem kupującego okazuje się znalezienie niezajechanej sztuki, której doprowadzenie do stanu używalności będzie opłacalne. O wiele łatwiej i za mniejsze pieniądze znajdziemy Astrę II, z realnym przebiegiem.
Piotr Mokwiński/ll
"VW Golf IV 1,9 TDI" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "1 896" |
Moc KM / przy obr./min | "90 / 4 000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "202" |
Skrzynia biegów | "manualna, 5-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "180" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "12" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,5 / 4,2 / 5" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "6,8 / 4,5 / 5,5-6" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "330" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | null |
Cena wersji podstawowej w zł | "" |
Cena testowanego modelu w zł | "13 000" |
Plusy | null |
Minusy | null |