Używane: Seat Altea - minivan z charakterem
Większość kompaktowych vanów to auta, w których na ogół najważniejsze okazują się bezpieczeństwo i komfort podróżowania. Seat Altea jest realizacją nieco innej wizji rodzinnego samochodu, w której liczy się też radość z dynamicznej jazdy.
Takie podejście z pewnością nie koliduje z bezpieczeństwem, bo dobre osiągi i pewne zachowanie na drodze tylko je zwiększają. Niestety, ceną za to okazuje się dość sztywne zawieszenie i niższy komfort podróżowania na nierównych drogach. Warto pod tym kątem przetestować Alteę przed zakupem.
Jeśli zaakceptujemy charakterystykę podwozia, powinniśmy być z niej zadowoleni. Mimo że Altea nie jest zbyt popularna na polskim rynku, nie ma powodów, by bać się problemów z obsługą czy dostępnością części zamiennych. Auto dzieli wiele rozwiązań z innymi modelami koncernu VW. W gamie Seata zbliżone konstrukcyjnie są Leon II i Toledo III. Altea zadebiutowała na rynku w 2004 r., a projektantem dynamicznych linii nadwozia był Valter de Silva.
Za jeden z pierwszych egzemplarzy, w zależności od silnika, trzeba zapłacić od 24 do 35 tys. zł. Otrzymamy za to dość funkcjonalne i poręczne auto. Polecamy wersję Referency, wyposażoną w sześć airbagów, "elektrykę" szyb i lusterek, półautomatyczną klimatyzację oraz radio z CD.
Jak się podróżuje Alteą? W pierwszym rzędzie jest dość obszernie, ale na tylnej kanapie mogłoby być więcej miejsca. Poprawiło się to w dłuższej o 187 mm wersji XL, która na rynek trafiła dopiero w 2006 r. Osoby jadące z tyłu mają więcej miejsca na nogi (o 2 cm), a ponadto w tej odmianie jest większy bagażnik i kanapa przesuwana w zakresie 160 mm.
W tym samym roku co XL pojawiła się sportowa wersja FR, początkowo napędzana dieslem 2.0 TDI/170 KM. Rok później zaprezentowano uterenowioną Alteę XL, o nazwie Freetrack, wyróżniającą się m.in. plastikowymi nakładkami na błotnikach i prześwitem podwyższonym do 160 mm. Spotkamy w niej napęd 2WD lub 4WD (z sprzęgłem haldex). Bardzo bogata jest gama silnikowa Altei. Początkowo obejmowała tylko "benzyniaki" 1.6, 2.0 FSI i diesle 1.9 TDI oraz 2.0 TDI. Wszystkie jednostki wykazują dobrą trwałość.
Jedynie 2-litrowy diesel może przysporzyć więcej problemów - zdarzają się ubytki płynu chłodzącego, głośna praca turbosprężarki oraz błędy sterownika. Na szczęście do Altei trafiły diesle 2.0 TDI z trwałymi pompowtryskiwaczami Boscha. Benzyniak 1.6 okazuje się bezawaryjny, ale we współpracującej z nim skrzyni biegów niekiedy zawodzą łożyska. Z kolei wadą motoru 2.0 FSI jest wysokie zużycie paliwa (odbiega od danych fabrycznych). Z czasem wprowadzono turbodoładowane silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim: 1.4 TSI, 1.8 TSI i 2.0 TSI, a w ubiegłym roku również 1.2 TSI. W 2009 r.
Altea przeszła delikatny lifting, przy okazji zmodernizowano niektóre silniki. Istotną zmianą było zasilanie common rail w dieslu 2.0 TDI, a także nowy motor 1.6 TDI. Auta z tymi silnikami rzadko jeszcze występują na rynku wtórnym, ale już można powiedzieć, że sprawiają mniej problemów. To zresztą cecha także pozostałych podzespołów. Oprócz manualnej skrzyni biegów w aucie montowano też automaty Tiptronic lub DSG - w obu przypadkach nieczęsto dochodzi do usterek. Dość dobrze sprawuje się zawieszenie. Pierwsze naprawy konieczne są dopiero po większych przebiegach i nie będą bardzo kosztowne.
Czasami występują usterki elektryki, np. nie działa system otwierania tylnej klapy, skrzypi mechanizm podnoszenia szyb i przepalają się żarówki reflektorów.
PODSUMOWANIE - Seat Altea jest spokrewniony z takimi modelami jak Audi A3 czy VW Golf V. To popularne konstrukcje, cieszące się na ogół dobrą opinią. Nie inaczej jest w przypadku minivana Seata. Wykonano go przyzwoicie, nie psuje się często i daje dużo radości z jazdy. Niestety, mocny diesel 2.0 TDI może być źródłem największych kłopotów z autem.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Minivany na każdą okazję - Renault Scenic kontra Ford C-Max i Mercedes Klasy B
lop/