Trzej mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego przekonali się, że wręczanie "łapówek" funkcjonariuszom państwowym jest przestępstwem. Jeden z nich zaproponował nawet 1000 złotych - być może nie wiedział, że za taką propozycję można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Wczoraj krótko po 20:00 policjanci z posterunku w Górnej Grupie zatrzymali w miejscowości Dragacz forda focusa. Jego kierujący nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, mimo umieszczonego tam znaku STOP. W czasie kontroli 44-letni kierowca, zaproponował w zamian za nie wypisanie mandatu 100 złotych.
Podobnie zachował się 53-letni kierujący fiatem cinquecento, którego policjanci zatrzymali do kontroli wczoraj w nocy w miejscowości Koneck. Okazało się, że mężczyzna był pijany, miał około 2 promile alkoholu w organizmie. W zamian za odstąpienie od czynności służbowych zaproponował policjantom 1000 złotych.
Przekupić policjantów usiłował także 26-latek, który na ul. Chorwackiej w Bydgoszczy zbyt głośno się zachowywał. Gdy podeszli do niego policjanci, by go wylegitymować, ten odmówił. Mundurowi postanowili wówczas, że zawiozą go do izby wytrzeźwień, ponieważ wyczuli od niego alkohol. Będąc już w radiowozie, mężczyzna rzucił na przednie siedzenie pojazdu 100 złotych mówiąc "podzielcie się".
Wszystkie te zdarzenia znajdą swój ciąg dalszy w sądzie. Za przekupstwo zgodnie z art. 229 § 1 grozi do 8 lat, natomiast w przypadku nakłaniania osoby pełniącej funkcję publiczną do naruszenia przepisów prawa w zamian za korzyść majątkową nawet do 10 lat więzienia.
źródło: Policja.pl