Kontrola akumulatora
Wielu kierowców zapomina, że nie tylko zima jest trudnym okresem dla akumulatora. Samorozładowanie to naturalne zjawisko w przypadku wszystkich akumulatorów i jest uzależnione od temperatury otoczenia. Co ważne - im wyższa temperatura, tym większe jego ryzyko. Dlatego jeśli chcemy uruchomić samochód po dłuższym wakacyjnym postoju, może nas spotkać niemiła niespodzianka.
Pamiętajmy, że akumulatory narażone na działanie wysokiej temperatury (powyżej 20°C) wymagają regularnej kontroli i ładowania. - Każdy wzrost temperatury o 10 stopni Celsjusza wiąże się ze średnio dwukrotnym przyspieszeniem procesu samorozładowania. W upalne dni, kiedy temperatura sięga 30 stopni lub nawet przekracza tę wartość, akumulator rozładowuje się znacznie szybciej niż w innych trudnych warunkach pogodowych - wyjaśnia Krzysztof Najder z Exide Technologies S. A.
Prosta kontrola napięcia akumulatora (nawet raz na 2-3 dni) pozwoli z dużym wyprzedzeniem wykryć ewentualne zbliżające się rozładowanie. W pełni naładowana bateria ma napięcie 12,6 V. Z kolei na rozładowanie wskazuje wartość poniżej ok. 12,4 V. Do sprawdzenia potrzebny nam jedynie woltomierz, a sama kontrola trwa nie dłużej niż dwie minuty. Innym skutecznym sposobem ochrony przed rozładowaniem akumulatora jest sprawdzenie upływności prądu w samochodzie.
- Auto, nawet gdy jest wyłączone i zamknięte, pobiera pewną ilość energii z akumulatora na podtrzymanie alarmu i pamięci sterowników. Parametr ten opisuje się właśnie jako "upływność prądu". Nie powinna ono przekraczać 0,05 A (50 mA). Pomiar upływności prądu jest wykonywany u niemal każdego mechanika i trwa zaledwie kilka minut. Warto go wykonać i wyeliminować ewentualne "odchylenia od normy" przed wyjazdem na urlop. Dlaczego? Ponieważ zbyt duży "odpływ" energii, może przyczynić się do rozładowania akumulatora - radzi Najder.