Uliczny wojownik
Na tym torze niemal nie da się wyprzedzać. Mimo to Robert Kubica (23 l.) zdołał awansować z ósmego na piąte miejsce. - A mogło być jeszcze lepiej - nie ukrywa Polak, który w klasyfikacji generalnej już depcze po piętach Nickowi Heidfeldowi (30 l.). - pisze "Super Express".
Polski kierowca zespołu BMW Sauber znów zaryzykował. W ostatniej serii kwalifikacji zatankował więcej paliwa (tyle samo musiał mieć na początku wyścigu), przez co wykręcił dopiero ósmy czas. Ale dzięki temu wczoraj mógł zastosować taktykę jednego postoju w boksach. Skończyło się na piątym miejscu, a przy odrobinie szczęścia Kubica mógłby być na podium.
Liczyli na wypadek
- Taktykę opracowaliśmy na podstawie poprzednich wyścigów w Monako. Liczyliśmy na wyjazd samochodu bezpieczeństwa - przyznaje Mario Theissen, szef zespołu BMW. - Jesteśmy zadowoleni z punktów, ale mogło być jeszcze lepiej.
Kubica też może być zadowolony. Nie tylko zdobył kolejne 4 punkty, ale jeszcze drugi raz z rzędu okazał się lepszy od Nicka Heidfelda, który zajął szóste miejsce.
Polak był też lepszy od swojego niemieckiego kolegi z zespołu w klasyfikacji najszybszych okrążeń. Najlepszy czas Kubicy (1:16,009) poprawili tylko kierowcy bezkonkurencyjnego McLarena. Heidfeld był znacznie wolniejszy - jego najlepszy czas (1: 17,041) był o ponad sekundę gorszy od wyniku Kubicy.