Kilkudziesięciu minut trzeba było policjantom, by zatrzymać złodzieja i odzyskać samochód, który ukradł. Złodziej za kradzież jednak nie odpowie, odpowie za jazdę po pijanemu.
Nad ranem Policję w Łańcucie mieszkaniec Żołyni zawiadomił o kradzieży opla ascony. Policjanci szybko zatrzymali poszukiwane auto. Kierowca odwoził dziewczynę do jednej z pobliskch wsi.
Policjanci ustalili, że siedzący za kierownicą młody mężczyzna o godzinie 4 nad ranem ukradł opla swojemu szwagrowi. Wybił szybę w drzwiach i uruchomił silnik kluczykiem tkwiącym w stacyjce. Auta potrzebował, by odwieźć do domu koleżankę. Właściciel miał taki zwyczaj, że zostawiał kluczyk i zamykał auto.
Złodziej był nietrzeźwy i odpowie za jazdę po pijanemu. Szwagier, gdy dowiedział się, że złodziejem jest krewny, zdecydował się nie wnosić o jego ściganie.
źródło: Komenda Główna Policji