UE: samochody wciąż zbyt mocno trują miasta
W wielu miastach UE normą staje się dobrze zorganizowany transport publiczny i rowery; problemem pozostaje transport towarowy - bogate źródło emisji gazów cieplarnianych, zanieczyszczeń i hałasu - wynika z nowego raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA).
Transport miejski ma wielki wpływ na jakość życia Europejczyków, z których aż trzy czwarte mieszka w miastach - podkreślają autorzy tegorocznej edycji raportu "Transport and Environment Reporting Mechanism" Europejskiej Agencji Środowiska (EEA). Władze wielu europejskich miast doprowadziły do poprawy warunków, działając dwukierunkowo: przekonując mieszkańców do rowerów i transportu publicznego, a jednocześnie ograniczając możliwość korzystania z samochodów w mieście. Mimo początkowych oporów, rozwiązania te zyskują z czasem popularność - zauważają autorzy raportu, podając przykład Sztokholmu i wprowadzonej tam opłaty za wjazd do niektórych dzielnic.
- Wiele miast wdraża innowacyjne pomysły, które sprawiają, że na system transportu, oparty na samochodach osobowych, zaczynamy patrzeć jak na relikt XX w. Miejskie życie nie musi oznaczać spalin, korków, hałasu i długiego czasu dojazdów. Nowe pomysły w zakresie transportu miejskiego przekształcają wiele miast w miejsca życia zdrowszego i o wiele bardziej przyjemnego - podkreśla dyrektor EEA Hans Bruyninckx. Jak zauważono w raporcie, coraz większej popularności rowerów w wielu miastach sprzyja poprawa infrastruktury. Stopień przyjazności miast dla rowerzystów pokazuje tzw. Copenhagenize Index, według którego najwyższe noty w roku 2013 uzyskały: holenderski Amsterdam (83 punkty) i Utrecht (77 p.) oraz Kopenhaga (81 p.) w Danii. Hiszpańska Sewilla awansowała w tym zestawieniu na miejsce 4. dzięki rozbudowie infrastruktury w ciągu zaledwie kilku lat udział ruchu rowerowego (mierzonego w kilometrach pokonywanych danym środkiem transportu) w ruchu ogólnym wzrósł z 0,5 proc. aż do 7 proc.
EEA zwraca też uwagę na trendy związane z emisjami gazów cieplarnianych pochodzących z transportu drogowego. W uwzględnionym w najnowszym raporcie okresie 2010-2011 emisje te spadły w UE o 0,6 proc. Jednocześnie Europejczycy więcej niż kiedykolwiek latają samolotami. W okresie od 2010 do 2011 r. emisje lotnicze w Europie wzrosły o 2,6 proc. Agencja przypomina jednocześnie, że transport drogowy wciąż jest jednym z głównych źródeł skażenia powietrza w miastach i sprawia, że duża część populacji jest narażona na stężenie zanieczyszczeń przekraczające zarówno średnią unijną, jak i standardy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Jak poważny jest to problem, świadczy decyzja ekspertów ONZ, którzy substancje zanieczyszczające powietrze w miastach zaliczyli do związków rakotwórczych.
Zdrowiu mieszczan nie sprzyja również hałas. Ponad jedna czwarta mieszkańców Sofii, Luksemburga, Paryża i Tallina jest narażona na nocny hałas uliczny przekraczający limity wyznaczone przez WHO - wynika z przedstawionych w raporcie EEA danych, pochodzących z badania 17 europejskich stolic. Autorzy opracowania zwracają też uwagę na pogorszenie jakości życia, wynikające z długiego czasu dojazdu do pracy. Jak choćby w Londynie i w Budapeszcie, gdzie ludzie dojeżdżający do pracy najczęściej tracą na to ponad godzinę w jedną stronę.