Udany występ Polaków w Pucharze Scirocco R
W dniach 2 i 3 czerwca 2012 roku na torze Red Bull Ring w Austrii odbyły się dwie kolejne rundy Pucharu Scirocco R. W pierwszym wyścigu Adam Gładysz wywalczył drugie miejsca, a Jakub Litwin finiszował czwarty. Niedzielny wyścig nie był już tak dobry w wykonaniu Polaków, ale obaj zajmują wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej. W zawodach gościnnie brali udział też skoczkowie narciarscy - Sven Hannawald, Andreas Kofler i Thomas Morgerstern.
Już podczas kwalifikacji odbywających się na mokrym torze polscy kierowcy pokazali, że będą walczyć o najwyższe pozycje. Czas osiągnięty przez Jakuba Litwina pozwolił mu wywalczyć drugie pole startowe zaraz za liderem klasyfikacji - Ola Nillsonem. Udane kwalifikacje zaliczył też bardziej doświadczony Adam Gładysz, który był czwarty.
Pierwszy wyścig weekendu odbywającego się na malowniczo położonym austriackim torze rozpoczął się po myśli polskich kierowców. Jakub Litwin utrzymał swoją drugą pozycję, natomiast Adam Gładysz od razu po starcie przesunął się na trzecią pozycję. Niestety podczas wyprzedzania doszło do kontaktu z Jannem Ubbenem, który spowodował uszkodzenie felgi w samochodzie Polaka. Na drugim okrążeniu natomiast miał miejsce wypadek z udziałem Hannawalda, w wyniku czego na tory wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Z powodu neutralizacji reszta stawki dogoniła prowadzących Nillsona i Litwina, a po restarcie wywiązała się walka o druga pozycję, w której udział brali polscy kierowcy. Kolejne zmiany na drugiej pozycji pozwoliły Nillsonowi na odjechanie reszcie stawki. Decydującym momentem zaciętej walki o miejsca na podium było uderzenie Oestreicha w samochód Litwina, co pozwoliło Gładyszowi na wyprzedzenie obu tych zawodników. Litwin natomiast spadł na czwartą pozycje i do końca wyścigu walczył z Jensenem. Mimo lepszego tempa Polak zakończył wyścig na czwartej pozycji tracąc jedynie 0,022 sekundy do poprzedzającego go zawodnika.
Pozycje startowe do niedzielnego wyścigu ustalone były na podstawie miejsc zajętych w pierwszej rundzie tego weekendu, przy czym pierwsza ósemka zawodników startowała w odwrotnej kolejności. Oznacza to, że Ola Nillson zajmował ósme pole, zaraz przed nim do wyścigu ruszał Adam Gładysz, a Jakub Litwin startował z piątej pozycji. Początek wyścigu był udany dla polskich kierowców - szczególnie dla Litwina, który szybko zyskiwał pozycje i w pewnym momencie nawet przewodził stawce.
Niestety na kolejnych okrążeniach Polacy zaczęli tracić swoje pozycje. Do przodu natomiast przebijał się Ola Nillson, który po walce z Dennisem Trebingiem został liderem wyścigu. Na pierwszym zakręcie 11 okrążenia doszło do poważnego wypadku z udziałem kilku zawodników, w wyniku czego wyścig został przerwany i zakończony. O miejscach w wyścigu decydowały zatem pozycje na mecie 10 okrążenia. Jakub Litwin zajmował wtedy siódmą lokatę, natomiast Adam Gładysz był 11.
Druga pozycja Gładysza w pierwszym wyścigu to jego najlepsza lokata w historii startów w Pucharze Scirocco R. Gorsze wyniki konkurentów oznaczają też, że kierowca z Tarnowa zajmuje aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jakub Litwin też może zaliczyć weekend na Red Bull Ringu do udanych - jest liderem klasyfikacji Junior-Cup i zajmuje czwarte miejsce w "generalce". Liderujący Pucharowi Scirocco R Ola Nillson znacznie powiększył swoją przewagę do 92 punktów nad drugim Gładyszem (za zwycięstwo zawodnik otrzymuje 60 punktów).
Skoczkowie narciarscy gościnnie startujący w kategorii legend jechali jedynie w sobotnim wyścigu i zajęli dalsze pozycje. Thomas Morgenstern był 14, Sven Hannawald zajął 19 pozycję, natomiast Andreas Kofler finiszował jako 23. Wszyscy trzej, jak przystało na sportowców, podeszli do zawodów poważnie i walczyli o jak najlepsze pozycje. Zapowiedzieli też, że chętnie powtórzą start w wyścigach samochodowych.
WP: Szymon Jasina