Trwa ładowanie...
d4homl1
13 marca 2008, 08:53

U Ecclestone'a wszystko jest możliwe

d4homl1
d4homl1

Bez Australii i Wielkiej Brytanii, za to z Grand Prix Indii, Korei Południowej, a nawet... Polski? Biorąc pod uwagę ekscentryczną naturę Bernie Ecclestone'a, wszystko jest możliwe.

Marketingowy guru Formuły 1 jest gotowy bez wahania wywrócić kalendarz mistrzostw do góry nogami - jeśli tylko uzna, że da się na tym zarobić.

Od kilku miesięcy waży się przyszłość wyścigu w Melbourne. Ecclestone, który układa kalendarz Formuły 1, postawił organizatorom wyścigu twarde warunki. Zdaniem miejscowych władz ultimatum szarej eminencji F1 jest nie do spełnienia.

Promotorzy GP Australii mają kontrakt na organizację wyścigu do sezonu 2010 włącznie, ale potem wyścig w Melbourne może zniknąć z kalendarza. Ecclestone mówi, że jedyną szansą na utrzymania rundy mistrzostw świata na antypodach jest organizacja nocnego wyścigu, na wzór Grand Prix Singapuru. Brytyjskiemu miliarderowi zależy na tym, aby kibice europejscy nie musieli się zrywać w środku nocy, aby zobaczyć pierwszą rundę sezonu. Im później wystartują kierowcy, tym więcej ludzi zasiądzie za telewizorami na Starym Kontynencie.

d4homl1

Organizatorzy Grand Prix Australii twierdzą jednak, że nie mogą spełnić tych żądań. Już zeszłoroczny wyścig przyniósł miastu 35 milionów dolarów straty, a drugie tyle kosztowałoby zainstalowanie na torze systemu oświetlenia. - Tor wytyczony jest w parku, więc musielibyśmy doświetlić znacznie większą przestrzeń, niż organizatorzy wyścigu w Singapurze, którzy odbędzie się na ulicach miasta - tłumaczy dyrektor Grand Prix Australii Ron Walker.

Zamiast kosztownego sztucznego oświetlenia organizatorzy proponują przeniesienie startu na późniejszą godzinę.

_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _

d4homl1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4homl1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj