Tylko do jazdy na wprost
Drag-racing, czyli wyścigi po prostej są, a właściwie były domeną Amerykanów. Tymczasem w Europie powstał pojazd, który ma zmienić historię. Jest to niezwykły dragster, którego konstrukcja opiera się na Nissanie 350Z.
Przedsięwzięcie skonstruowania pojazdu nosi kryptonim „Project Zed”. Samochód został wymyślony i skonstruowany przez właściciela, Johna Bradshowa. Ten opętany dragster jest napędzany 3,5 litrowym silnikiem V6, który pochodz z Nissana 350Z. Konstruktor, jakimś cudem, wycisnął z niego aż 1900 KM. Nie tylko moc tej garażowej konstrukcji robi wrażenie. Najbardziej oszałamiające są jej osiągi. Sprint od 0 do 60 mph (ok. 96 km/h) zajmuje autu jedynie 1,2 sek. To nie koniec. Bowiem po upływie kolejnych sekund, a dokładniej po 4,1 sek. od startu na prędkościomierze pojawia się wartość 168 mph (ok. 270 km/h). Natomiast maksymalną prędkość 215 mph (ok. 346 km/h) auto osiąga po zaledwie 6,6 sek.
- To niesamowite, że nareszcie będę mógł wystąpić w mojej maszynie. Jesteśmy pewni, że pojazd będzie maszyną do bicia rekordów na całym świecie. Do tego pokazuje do czego są zdolne silniki Nissana - powiedział Bradshow.
Samochód pojawi się pierwszy raz na europejskim torze Santa Pod Raceway w Wielkiej Brytanii. Auto weźmie udział w europejskich finałach zawodów FIA, które odbędą się od 10 do 13 września.
Jakub Wielicki