Tylko boxera żal
**Świat się zmienia, a razem z nim oblicze motoryzacji. Niestety nic na to nie możemy poradzić.
Napędy samochodów, które w ciągu ostatnich stu lat zostały doprowadzone do perfekcji pomału będą wypierane przez ekologiczne wynalazki. Idealnym wręcz przykładem tego co nas czeka, jest przerobione w zakładach RUF Porsche 997.**
Samochód porusza się jedynie dzięki energii elektrycznej. Pod jego maską, zamiast wspaniale brzmiącego boxera znalazł się bezgłośny silnik elektryczny. Dzięki 96 bateriom, które ważą, bagatela 550 kg, silnik produkuje moc 204 KM. Konstrukcja oferuje również moment obrotowy na poziomie 650 Nm, który dostępny jest właściwie od pierwszych obrotów silnika. Połączenie mocy z takim ciągiem pozawala rozpędzić ten niezwykły pojazd i nieco ciężkawy (1910 kg) pojazd do "setki" w ciągu 7 sekund. Jego prędkość maksymalna to 224 km/h.
Zgodnie z danymi, które podaje Ruf, zasięg samochodu waha się między 250 a 320 km, co oczywiście uzależnione jest od sposobu jazdy. Jeśli zabraknie nam prądu w bateriach, to zawsze można podłączyć się do gniazdka sieciowego i przez 10 godzin naładować akumulatory do pełna.
Tego typu inicjatywy, są jak najbardziej wskazane zwłaszcza w kontekście kończących się zapasów ropy na świecie. Istniej jednak pewne "ale". Wszystko wskazuje, że konstruktorom z biur Ruf nie udało się zachować niepowtarzalnego brzmienia 911.
LOPEZ