Twierdzą, że trudno odróżnić motocykl od traktora. Pomóc ma nowy kolor tablic
Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Tablic Rejestracyjnych przygotowało propozycje zmian we wzorach tablic. Jedna z nich dotyczy nowego koloru "blach" dla ciągników rolniczych. Uzasadnienie tego pomysłu może budzić niedowierzanie.
OSPTR zgłosiło się do posła Sławomira Skwarka (PiS) z propozycjami zmian w wyglądzie tablic rejestracyjnych. Parlamentarzysta przekazał sprawę dalej, pisząc interpelację do ministra infrastruktury. Można w niej wyczytać, że jedną z propozycji jest odmienny wzór tablic dla ciągników rolniczych. Miałyby one mieć pomarańczowe tło zamiast białego.
Przypomnijmy, że dziś tablice na traktorach mają taki sam kształt i wielkość jak te motocyklowe. I tu pojawia się pierwsze uzasadnienie propozycji zmiany wzoru tablic. Jak dowiadujemy się z interpelacji, ciągniki rolnicze jeżdżą dużo wolniej od innych pojazdów i dzięki nowym tablicom miałyby być łatwiej rozpoznawalne na drodze. Jednak trudno sobie wyobrazić, że ktoś będzie potrzebował przyglądać się kolorowi tablicy, aby odróżnić traktor od motocykla. Jest więcej różnic między tymi typami pojazdów, które dużo łatwiej zauważyć niż kolor "blachy".
Zatem argument, że zmiana koloru tablic pozwoli na "potencjalnie zmniejszenie liczby wypadków i kolizji z pojazdami rolniczymi", wydaje się co najmniej dyskusyjny. Możemy też wyczytać, że inne wzory tablic dla traktorów przewidziano w takich krajach jak Austria, Belgia, Dania, Holandia i Litwa. Jednak nie podano, jakie były tego powody i czy faktycznie wywołało to pozytywny skutek.
Dodatkowym powodem ma być "wyeliminowanie nadużyć związanych z przekładaniem tablicy rejestracyjnej z motocykla na ciągnik rolniczy". Ten argument brzmi logicznie, ale i tu mogą pojawić się wątpliwości. Czy faktycznie jest tak częsty proceder? Czy często rolnicy mają niezarejestrowane traktory, ale tablice rejestracyjne motocykla pod ręką, aby je przekładać?
Skąd w ogóle taki zaskakujący pomysł producentów tablic rejestracyjnych? Jak informuje Autokult.pl, jest to część większej propozycji, która przede wszystkich dotyczy zmiany wzorów, a dokładniej czcionki używanej na tablicach. Miałoby to z jednej strony utrudnić przerabianie "blach" (np. cyfr 3 i 8), a z drugiej ułatwić pracę systemom automatycznie rozpoznającym numery (np. fotoradarom).
Nie było ostatnio mowy, aby służby miały problemy z aktualnymi wzorami, które obowiązują już od ponad 20 lat z drobnymi zmianami (w 2002 r. zmodyfikowano nieco litery W i M, a w 2006 r. zastąpiono polską flagę unijną). Mimo to wydaje się, że nieprzypadkowo pomysły te pojawiły się właśnie teraz.
Minister cyfryzacji ogłosił, że od 31 stycznia 2022 r. nie będzie trzeba wymieniać tablic rejestracyjnych po zakupie używanego pojazdu niezależnie od tego, z jakiego regionu Polski on pochodzi. Oczywiście pod warunkiem, że mają one aktualnie obowiązujący wzór. Oznacza to, że znacznie spadnie zapotrzebowanie na tablice rejestracyjne, a to oznacza mniejszy zarobek dla ich producentów. Wprowadzenie nowego wzoru w praktyce odsunęłoby tę zmianę o kolejne lata.