Troje Polaków zginęło w wypadku minibusu
Troje Polaków zginęło, a 10 osób zostało rannych w poniedziałek w wypadku polskiego minibusu w Saksonii - poinformowała PAP policja w Zwickau.
"Był to minibus z Polski, który wiózł 12 osób z polskim obywatelstwem" - powiedział rzecznik policji Oliver Wurdak.
Według polskiego konsulatu w Lipsku minibus jechał z Włoch. Na miejsce wypadku udała się polska wicekonsul, by udzielić pomocy ofiarom, ustalić ich dane oraz szczegóły wypadku.
Do tragedii doszło w poniedziałek rano na autostradzie A72 na odcinku między Treuen a Reichenbach niedaleko granicy z Czechami. "W tym miejscu znajduje się niezbyt ostry zakręt w lewo, a droga jest lekko nachylona" - powiedział rzecznik.
Pojazd wypadł z drogi i przekoziołkował. Mężczyzna i kobieta zginęli na miejscu. Trzecia ofiara - kobieta - zmarła w szpitalu w wyniku obrażeń.
Pięcioro pasażerów minibusu zostało ciężko rannych i trafiło do pobliskich szpitali. Czworo odniosło lżejsze obrażenia. Udzielono im pomocy ambulatoryjnej.
Ranny został także kierowca innego samochodu. Nie jest jasne, czy to on wywołał wypadek, czy przypadkowo znalazł się na miejscu.
Według Wurdaka na razie nie jest znana przyczyna wypadku. Potwierdził, że warunki pogodowe na drodze były dobre - było sucho i ciepło.
Przez kilka godzin autostrada w kierunku miasta Chemnitz była zablokowana.
Według relacji cytowanych przez agencję dpa policjantów, gdy przybyli na miejsce wypadku minibus był przewrócony na bok. Na autostradzie leżały porozrzucane torby i walizki, wiele było otwartych. Droga pokryta była kawałkami szkła, metalu, rozrzuconymi ubraniami i owocami. Przednie koła samochodu zostały wyrwane, jedno potoczyło się kilkadziesiąt metrów dalej. (PAP)