Trwa ładowanie...
07-09-2012 15:33

Tragiczny wypadek w Bratoszewicach z winy kierowcy?

Tragiczny wypadek w Bratoszewicach z winy kierowcy?Źródło: PAP/Grzegorz Michałowski
d40afpy
d40afpy

Bus, który pod koniec lipca wjechał pod pociąg na przejeździe kolejowym w Bratoszewicach, był sprawny technicznie - wynika z opinii biegłego, którą otrzymała prokuratura. W wyniku wypadku zginęło dziewięcioro obywateli Ukrainy, a jedna osoba została ranna.

Jak poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, prokuratura otrzymała opinię biegłego, który badał stan techniczny pojazdu. "Z opinii wynika, że układy samochodu były sprawne i jego stan techniczny nie miał wpływu na wypadek" - dodał.

Potwierdziły się ustalenia, że samochód nie był przystosowany do przewozu aż 10 osób, które nim podróżowały, a jedynie sześciu; były w nim zamontowane dodatkowe siedzenia.

Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa w Zgierzu przygotowuje wnioski o międzynarodową pomoc prawną do strony ukraińskiej. - Zamierzamy zwrócić się do organów ścigania Ukrainy z prośbą o przesłuchanie członków rodzin pokrzywdzonych. Wynika to z konieczności przede wszystkim uprzedzenia tych osób o przysługujących im uprawnieniach w ramach toczącego się śledztwa - powiedział rzecznik prokuratury.

Prokuratura nadal czeka na ostateczną ekspertyzę dotyczącą przyczyn wypadku. Ze wstępnych ustaleń wynika jednak, że prawdopodobnie przyczyną było niezachowanie ostrożności przez kierowcę busa, zignorowanie znaku stop i wjechanie na tory tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Wyniki sekcji zwłok wykazały, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

d40afpy

- W dalszym ciągu czekamy na ostateczną opinię w sprawie przyczyn katastrofy przygotowywaną przez biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jej opracowanie możliwe będzie po uzyskaniu wszystkich materiałów z PKP, o które zwróciła się prokuratura - wyjaśnił rzecznik.

Dodał, że z relacji kobiety, która jako jedyna przeżyła wypadek, wynika, że nie wiedziała ona, że kierowca busa był pod wpływem alkoholu; podobnie zeznała inna obywatelka Ukrainy, która jechała samochodem osobowym za busem. Prokuratura otrzymała już ostateczne protokoły po sekcji ofiar wypadku.

30 lipca rano na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Bratoszewicach (Łódzkie) bus wjechał pod nadjeżdżający pociąg relacji Łowicz - Łódź. Fordem transitem jechało do pracy w firmie przetwarzającej owoce i warzywa dziesięcioro obywateli Ukrainy.

W wyniku wypadku na miejscu zginęło osiem osób - pięć kobiet i trzech mężczyzn. Dwie pasażerki przeżyły wypadek, ale jedna z nich zmarła kilka godzin później w szpitalu. Najmłodsza z ofiar miała 21 lat, najstarsza - 44 lata.

tb/

d40afpy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40afpy
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj